Walczący o miejsce w pierwszej czwórce premiowane grą w fazie play off zawodnicy AZS-u Politechniki wygrali w wyjazdowym starciu z przedostatnim w tabeli zespołem z Radlina po tie breaku.
Po trzech porażkach z rzędu zwycięstwo było wręcz koniecznością. Rywale urwali naszej drużynie punkt, ale zdobyte dwa mogą się okazać bezcenne w końcowym rozrachunku.
Pierwszy set bardzo dobrze rozpoczął się dla akademików. Prowadzili 8:4, ale gospodarze mieli w swoich szeregach znakomicie serwującego Rafała Rybarczyka. Nasi siatkarze nie radzili sobie z jego precyzyjnymi zagrywkami. W efekcie w premierowej odsłonie zdobyli potem już tylko dziewięć punktów i wysoko ją przegrali. Nie załamało ich to jednak i w dwóch kolejnych partiach wygrali po wyrównanej walce.
Wydawało się, że czwarty set też padnie łupem opolan. Długo bowiem prowadzili. W końcówce pokpili jednak sprawę. Stracili kilka punktów z rzędu i o losach meczu musiał decydować tie break.
W nim z kolei radlinianie mieli czego żałować, bo w połowie seta przy zmianie stron prowadzili 8:5. Podopieczni trenera Zbigniew Rektora widząc, że kolejny punkt wymyka im się z rąk "podnieśli" się. Bohaterem końcówki meczu był środkowy Bartosz Jarzembowicz, który zaserwował dwa asy.
KOKS Radlin - AZS Politechnika Opole 2:3 (17, - 22, -24, 22, -11)
AZS: Dobrowolski, Gibek, Herich, Frąc, Sachnik, Jarzembowicz, Łucki (libero) - Kieszek, Okoń. Trener Zbigniew Rektor.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?