Ile kosztuje opolan zima?

fot. Sławomir Mielnik
fot. Sławomir Mielnik
Im niżej spadają słupki rtęci w termometrach, tym bardziej rosną koszty utrzymania. Mroźny styczeń sprawił, że ogrzewanie w tym roku będzie droższe nawet o połowę. A przed nami jeszcze luty...

Zazwyczaj przy średniej zimie na ogrzanie 90-metrowego domu zużywamy 3 tony miału - mówi Anna Pastucha z Namysłowa. - W tym roku pójdzie minimum pięć ton. Dziś mąż musi dokupić kolejną tonę, bo po czterech nie ma już śladu...

Za tonę miału państwo Pastuchowie płacą 600 zł. To znaczy, że zamiast zmieścić się w 1800 zł z wydatkami na ciepło, będą musieli tej zimy wyłożyć minimum. 3 tys.

Zwiększony ruch widać w związku z tym w składach węgla.

- Po kilku dniach mrozu sporo ludzi dokupuje po tonie-półtorej węgla albo worek czy dwa eko-groszku - wyjaśnia Adrian Piechota z firmy Imex Piechota. - Nic dziwnego cieplejszej zimie na ogrzanie 150 metrów domku starcza 3 tony węgla, przy tak mroźnej jak obecna - zejdą nawet 4-4,5 tony.

Rosną też koszty utrzymania tych, którzy dogrzewają się gazem. Mariusz, 30-latek z Brzegu, właściciel 64-metrowego mieszkania, miesięcznie za gaz płaci średnio 380-400 zł. Rachunek za ostatni miesiąc wyniósł... 580 zł.

- Piec mam nowy, kaloryfery nowe, okna szczelne, ale to na nic. Mury budynku tak się wychładzają, że trudno je rozgrzać - rozkłada ręce.

Do tego zużywa też więcej paliwa. - Wyliczyłem, że idzie mi 2 litry na 100 km więcej - mówi. - A jeździć muszę, to część mojej pracy.

- Gdy mrozy ściskają, zużycie paliwa wzrasta nawet o 20 procent - potwierdza Janusz Jarzębski, właściciel warsztatu samochodowego z Kępy pod Opolem. - Auto trzeba odpalić, odśnieżyć i rozgrzać, zanim ruszymy. Do tego przy dieslach, zwłaszcza starszych, z odpaleniem bywa kłopot.

Srogie mrozy sprawiają, że właściciele samochodów by jeździć muszą czasem wymienić filtr paliwa (to koszt od 40 do 250 zł) albo akumulator (250 do nawet 500 zł).

Kaloryfery odkręcają też ostatnio mocniej lokatorzy spółdzielni mieszkaniowych. Czy odczują to przy kolejnym naliczeniu czynszu? Tego spółdzielnie póki co wyliczyć nie są w stanie. - Grudzień nie był taki zły, więc jeśli zima nie będzie długo aż tak sroga, to podwyżek na razie nie przewidujemy - uspokaja Feliks Kamienik, szef spółdzielni mieszkaniowej w Nysie.

Z pewnością jednak ci, którzy w roku ubiegłym mieli nadpłaty w tym mogą przestać na nie liczyć.

Z kieszeni wykładamy na węgiel czy paliwo, a z naszych podatków - na odśnieżanie dróg. W tym roku kosztuje to znacznie więcej. - Do wczoraj wydaliśmy na ten cel już około 160 tysięcy złotych - mówi Roman Sambor, zastępca burmistrza Głuchołaz. - To mniej więcej tyle, ile w całym ubiegłym roku. Jeśli mrozy się utrzymają, to możliwe, że trzeba będzie ograniczać potem koszty remontów. To ta sama pula pieniędzy.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad od listopada do 24 stycznia na odśnieżanie dróg krajowych (m.in. pracę pługów - solarek) wydała już 8,8 mln złotych.

- Najdroższe było dziesięć pierwszych dni stycznia, gdy padał śnieg - mówi Michał Wandrasz, rzecznik GDDKiA. - Kosztowały tyle, ile listopad i grudzień 2009 łącznie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska