Nysanie z Morzem, z którym pierwszy mecz wyjazdowy przegrali 2:3, zagrają o przedłużenie nadziei na uniknięcie walki o utrzymanie. W sobotę akademicy muszą wygrać i liczyć, że wyprzedzające ich zespoły nie będą punktować.
Sytuacja w tabeli nie jest dla nysan komfortowa, gdyż w meczach z Energetykiem Jaworzno i Ślepskiem Suwałki zdobyli tylko jedno "oczka". W efekcie zajmują 9. miejsce ze stratą trzech punktów do BBTS-u Bielsko-Biała i czterech do Energetyka.
Szansa na awans do ósemki jest, gdyż siatkarze BBTS-u borykają się kłopotami zdrowotnymi, a spotkają się jeszcze z dwoma zespołami z czołówki tabeli. Z kolei drużyna z Jaworzna gra tylko z GTPS-em Gorzów, a potem pauzuje. Dorobek rywali może nie ulec już zmianie. Dlatego AZS musi zgarnąć komplet punktów i w lepszych nastrojach jechać na ostatnie starcie z Fartem Kielce.
- Nie ma co kalkulować, trzeba zagrać dobre mecze i zdobyć sześć punktów - mówi trener Dariusz Ratajczak.
AZS PWSZ Nysa - Morze Szczecin, sobota, godz. 18.00, hala ul. Głuchołaska. Bilety 10 i 7 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?