Indywidualnie znaczy taniej

Anita Koszałkowska
Biura podróży z niepokojem oczekują wejścia do UE, choć nie są jej przeciwnikami.

Najwięcej niepokojów wzbudza wprowadzenie 22-procentowej stawki VAT od marży ze sprzedanych imprez. - Takie rozliczanie byłoby korzystniejsze dla organizatorów turystyki niż obecne (płacimy 7 proc. VAT od całej ceny), ale trzeba będzie spełnić pięć warunków, według nas nierealnych - mówi Grażyna Butmankiewicz, dyrektor Orbis Travel o. Opole. - Będziemy zmuszeni płacić 22-procentowy VAT od całości obrotu. A to oczywiście odbije się na cenie naszych imprez.

Nowa ustawa o VAT nie uwzględnia zwolnienia z podatku wypoczynku dla dzieci i młodzieży szkolnej (kolonie, wycieczki). Takie zwolnienie obowiązuje teraz. W rezultacie mogą stracić zarówno rodzice i szkoły organizujący wypoczynek (będzie drożej), jak i biura podróży (zmniejszy się liczba klientów). - Podejrzewam też, że rozszerzy się "szara strefa", która z prawem podatkowym sobie poradzi - dodaje Grażyna Butmankiewicz.
Za jednym zamachem stracą biura podróży, a zyskają turyści. Zdaniem Krzysztofa Retmańczyka, właściciela BP "Retman", biura podróży organizujące kompleksowe wyjazdy lub tylko przeloty przegrają z firmami, które proponują wyłącznie tanie loty.
- Te firmy już wchodzą na polski rynek, a po wejściu do Unii będzie ich więcej - mówi.
To oczywiście plus dla osób chcących podróżować. Będą one mogły wykupywać loty bezpośrednio, głównie przez internet, u przewoźnika. - Niestety, te firmy nie chcą współpracować z biurami podróży. Nam pozostaną więc dotychczasowi przewoźnicy - dodaje Retmańczyk.
A oferta tzw. tanich przewoźników jest bardzo kusząca, bo np. za 100-150 euro będzie można polecieć np. do Paryża (choć już teraz z tanim ryanairem można polecieć np. z Londynu do Włoch za ok. 20 funtów, w promocji nawet za 10). Z tej oferty na pewno skorzystają dotychczasowi klienci biur podróży. Te z kolei będą padać. - Przestaną mieć klientów na przejazdy autokarowe swoimi zresztą, kupionymi za ciężkie pieniądze wozami - dodaje dyrektor Butmankiewicz.

Organizatorom turystyki jest coraz gorzej, wpłynął na to także nowy przepis, który zabrania firmom refundowania z funduszy socjalnych wczasów zagranicznych. - Myśleliśmy, że wzrośnie popyt na wczasy krajowe. Niestety, za Bałtyk trzeba zapłacić tyle samo, ile za Turcję all inclusive - twierdzi Retmańczyk.
Na dołączeniu Polski do Unii może jednak zyskać nasz kraj, mogą też samorządy, ponieważ, jak przewidują touroperatorzy, rozwinie się turystyka przyjazdowa. - Trzeba tylko zainwestować w promocję, Opolszczyzna niestety bardzo słabo się reklamuje, choć ze swojego "Dinoparku" mogłaby uczynić perełkę - twierdzi Grażyna Butmankiewicz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska