67-letni kierowca podróżował w poniedziałek 24 lipca po południu drogą krajową z Głuchołaz do Prudnika. W okolicach Wierzbca jego samochód zaczął się dziwnie zachowywać, jechał slalomem, zajmował środek jezdni. Świadek tego zdarzenia doprowadził do zatrzymania niebezpiecznego pojazdu, a potem zawiadomił policję, że obywatelsko zatrzymał pijanego na drodze. Dyżurny z komendy powiatowej w Prudniku natychmiast wysłał na miejsce patrol w nieoznakowanym samochodzie.
- Interweniujący na miejscu policjanci ruchu drogowego szybko wykluczyli, że powodem takiego zachowania kierowcy był alkohol – mówi asp. Andrzej Spyrka, rzecznik KPP w Prudniku. - 67-latek był bardzo osłabiony, a kontakt z nim był mocno utrudniony. Nie była od niego też wyczuwalna woń alkoholu. Aspirat Witold Różycki oraz starszy sierżant Marcin Pawlicki szybko zorientowali się, że może to być związane z chorobą cukrzycową.
Był w stanie zagrożenia życia
Obaj policjanci są po kursie pierwszej pomocy, więc potrafili fachowo zająć się chorym do czasu przyjazdu karetki. Stan starszego mężczyzny coraz bardziej się pogarszał, kilka razy tracił i odzyskiwał przytomność.
- Po przyjeździe pogotowia okazało się, że u mężczyzny doszło do drastycznego spadku cukru we krwi, czyli hipoglikemii – mówi asp. Andrzej Spyrka. - Według lekarzy taki stan zdrowia poważnie zagrażał jego życiu.
67-letni mężczyzna trafił bezpiecznie na badania, a potem pod opiekę rodziny.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?