IV liga. GKS Grodków - Olimpia Lewin Brzeski 2-2

fot. Sławomir Jakubowski
Kibice Olimpii dali pokaz świetnego dopingu.
Kibice Olimpii dali pokaz świetnego dopingu. fot. Sławomir Jakubowski
Spotkanie dwóch drużyn z powiatu brzeskiego określane było mianem podwyższonego ryzyka, ze względu na spodziewany przyjazd dużej grupy kibiców z Lewina Brzeskiego. Tych rzeczywiście zjawiło się dużo na stadionie (około 150).

Zarówno oni jak i miejscowi dali pokaz kulturalnego dopingu.

Widzowie przeżyli wiele emocji, a sam mecz - zwłaszcza w drugiej połowie - stał na wysokim poziomie.

Pierwsza odsłona była mniej ciekawa, a że goście prowadzili 2-0, miejscowi kibice nie mieli najlepszych humorów. Obie bramki dla gości zdobył stoper Maciej Moczko. Przy pierwszym golu błąd popełnił bramkarz GKS-u Arkadiusz Dołbiński, który po dośrodkowaniu wypuścił piłkę z rąk wprost do Moczki.

Po przerwie do ataku ruszyli gospodarze. W 58. min Wojciech Żarów uderzał piłkę głową, ale ta na jego nieszczęście odbiła się od słupka bramki gości. Żarów jeszcze raz miał pecha. W 82. min, przy stanie 1-2, po jego strzale piłka odbiła się od jednego z zawodników Olimpii i tym razem zatrzymała się na poprzeczce bramki przyjezdnych. Za chwilę jednak wyrównał Tomasz Knurowski.
Wykorzystał on podanie Mateusza Wojdy i strzałem z siedmiu metrów w długi róg pokonał Tomasza Pachniowskiego. To był jego drugi gol. Wcześniej bezbłędnie wykorzystał rzut karny, po tym jak faulował go Adam Oliwa.

Oba zespoły miały okazje do przechylenia szali zwycięstwa na swoją korzyść w końcówce. Po strzale Kamila Koziarskiego piłkę z linii bramkowej wybił jeden z obrońców gospodarzy, a pod bramka Olimpii dwukrotnie zimnej krwi zabrakło Mariuszowi Śliwie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska