IV liga. MKS II Start Dobrodzień - OKS Olesno 4-0

fot. Sławomir Jakubowski
Adam Kutynia (z lewej) tydzień temu zdobył pięć goli. W starciu z Rafałem Polakiem był bezradny.
Adam Kutynia (z lewej) tydzień temu zdobył pięć goli. W starciu z Rafałem Polakiem był bezradny. fot. Sławomir Jakubowski
Po rozbiciu "rycerzy wiosny" z Olesna gracze Startu urastają do rangi głównego faworyta IV-ligowych rozgrywek.

Wiadomo, że każdy mecz derbowy jest o wyższą stawkę niż pozostałe - przekonywał przed spotkaniem trener Olesna Zbigniew Bienias. - Ten mecz i dwa kolejne pokażą, czy będziemy walczyć o awans. To będą mecze prawdy dla mojej drużyny.

Już pierwsza akcja gospodarzy przyniosła im prowadzenie.
- Otrzymałem podanie od Wojtka Hobera - opisywał napastnik Startu Daniel Wolny. - Obróciłem się z piłką, minąłem obrońcę i uderzyłem po długim rogu, a tam chciałem trafić.
Chwilę później Wolny musiał opuścić plac gry.

- Podczas walki o piłkę pośliznąłem się i doszło do naciągnięcia mięśnia dwugłowego - tłumaczył Wolny.
- Kłuje mnie, nie chciałem ryzykować i grać dalej.

Jego zmiennik Miłosz Kwolek spisał się równie dobrze i zdobył dwa gole. Pierwszego do pustej bramki po fatalnym błędzie Jakuba Kałwaka. Pomimo tego, że okrzyk "moja" bramkarza Rafała Halskiego słyszeli chyba wszyscy obecni na stadionie, to Kałwak odgrywał mu piłkę głową do tyłu. W ten sposób zaliczył asystę przy bramce Kwolka.

- Nie zrozumiałem się z bramkarzem i popełniłem błąd - przyznał Kałwak. - Myślałem, że Rafał został w bramce i chciałem mu odegrać. Ta sytuacja chyba zdecydowała o losach spotkania.

Ostanie trafienie w meczu było dziełem Damiana Skorupy, który chwilę wcześniej przejął opaskę kapitańską od Macieja Olearczuka.
- Po główce Kwolka odbita przez obrońców piłka trafiła do mnie - stwierdził Skorupa. - Wyprzedziłem obrońcę i uderzyłem w długi róg. Myśleliśmy, że przeciwnik będzie bardziej wymagający, ale dwie pierwsze bramki pozwoliły nam na spokojną grę z tyłu i wyczekiwanie na kontry.

Z uznaniem o grze swoich podopiecznych wypowiadał się trener Startu Piotr Matkowski.
- Jestem z ich gry bardzo zadowolony - podsumował Matkowski. - Graliśmy bardzo dobrze taktycznie. Mam wielu młodych zawodników i nie chciałbym ich komplementować, ale zaprezentowali dojrzałą piłkę. Myślałem, że w derbach Olesno zawiesi nam wyżej poprzeczkę, ale moi zawodnicy kontrolowali grę nawet wtedy, gdy grali w osłabieniu.

- Dzisiaj naprawdę świetnie zagrali - ocenił grę sowich ulubieńców Krystian Miozga, kibicujący ekipie z Dobro-dzienia. - Piłka kleiła im się do nóg i w skali do dziesięciu, u mnie za dzisiejszy mecz mają dziewięć. Podobał mi się zwłaszcza rezerwowy bramkarz, który zagrał bezstresowo. Olesno jest jedną z najlepszych drużyn czwartej ligi, a na ich tle Start wypadł imponująco.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska