IV liga piłkarska: Chemik Kędzierzyn-Koźle - Olimpia Lewin Brzeski 2-3 [relacja, składy, opinie]

Sławomir Jakubowski
Sławomir Jakubowski
Artur Tomaszewski i jego koledzy z lewina Brzeskiego znów sprawili niespodziankę.
Artur Tomaszewski i jego koledzy z lewina Brzeskiego znów sprawili niespodziankę. Sławomir Jakubowski
Miejscowi podtrzymali serię bez wygranej, a w pięciu meczach zgromadzili ledwie dwa punkty. Tymczasem Olimpia zwyciężyła po raz drugi z rzędu i oddaliła od siebie widmo degradacji.

Kędzierzynianie, tak jak w środę w Kietrzu, prowadzili grę, ale dali się Olimpii zaskoczyć tak jak w środę Orzeł Źlinice. W kwadrans piłkarze z Lewina Brzeskiego ułożyli sobie teoretycznie spotkanie, gdyż prowadzili 2-0, wykorzystując nieporadność defensywy Chemika. Ta dopuściła do niecelnego strzału A. Tomaszewskiego, ale już w 7. minucie było 0-1. Sierakowski zagrał do wybiegającego z boku w pole karne Szylara, który będąc sam na sam z bramkarzem nie dał mu szans na skuteczną interwencję.

Gospodarze, którzy ruszyli do ataków i próbowali dwa razy uderzeń z dystansu, po kwadransie zostali skarceni po raz drugi. Po dośrodkowaniu Urbaniaka, lot piłki przedłużył Stawecki, a ta spadła idealnie pod nogi A. Tomaszewskiego. Doświadczony napastnik Olimpii strzelił w dalszy róg, a miejscowi kibice umilkli. Ich ulubieńcy mogli być w szoku, ale szybko się otrząsnęli. Już cztery minuty później wychodzącego na czystą pozycję Machulaka uprzedził bramkarz Jankowski, za moment Piwowar posłał piłkę nad poprzeczką uderzając z 18 metrów, a Jaciuk obok słupka.

Kolejna szansa przez utrzymujących wysokie tempo miejscowych została wreszcie wykorzystana. Po dośrodkowaniu w pole karne Hejduk wyprzedził obrońcę i dostawił nogę idealnie i ta padła do siatki. Ledwie 3. minuty później był remis. W polu karnym Stawecki faulował Szafarczyka, a "jedenastkę" wykorzystał Machulak. W tym momencie wydawało się, że kędzierzynianie opanowali sytuację i jeszcze przed przerwą "dobiją" rywale, ale udało im się stworzyć jedną okazję. Bramkarza wyręczył jednak Oliwa blokując strzał Szafarczyka.

Po przerwie Chemik nie był w stanie utrzymać tempa gry i determinacji, a choć wciąż dominował to przyjezdnym łatwiej się broniło. Mieli też szczęście, gdyż w 56. Minucie Moczko był na posterunku po strzale Hejduka, a następnie napastnik Chemika nie sięgnął piłki zagranej wzdłuż bramki przez Jaciuka. Kiedy kibice skandowali domagając się bramki numer trzy, ta padła, ale po drugiej stronie boiska. W 86. minucie Chmiel, zagrał do Kiwaka, a ten znalazł się w sytuacji sam na sam z Olszewski. Oddał niecelny strzał, po czy wraz z bramkarzem wpadli na siebie. Sędzia uznał faul Olszewskiego, pokazał mu czerwoną kartkę i podyktował "jedenastkę" . Tę wykorzystał Stawecki, pokonując Kuchtę i Olimpia sięgnęła po trzy bezcenne punkty.

Chemik Kędzierzyn-Koźle - Olimpia Lewin Brzeski 2-3 (2-2)
0-1 Szylar - 7., 0-2 A. Tomaszewski - 15., 1-2 Hejduk - 31., 2-2 Machulak - 33. (karny), 2-3 Stawecki - 88. (karny)
Chemik: Olszewski - Paterok (61. Księski), Semeniuk, Michoń (46. Jakubczak), Witamborski - Machulak, Łapszyński (72. Grosiak), Piwowar, Jaciuk - Szafarczyk, Hejduk (87. Kuchta). Trener Maciej Lisicki.
Olimpia: Jankowski - Chmiel, Moczko, Stawecki, Starczykowski (46. Stawiczny) - Sobierajski, Krawczyk, Sierakowski, Urbaniak - A. Tomaszewski, Szylar (83. Kiwak). Trener Rafał Tomaszewski.
Sędziował Tomasz Wąsiak (Kluczbork). Żółte kartki: Szafarczyk, Jaciuk, Witamborski, Paterok - Moczko, Szylar. Czerwona kartka : Olszewski (87. akcja ratunkowa). Widzów 250.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska