IV liga. Za wcześnie na wyroki, ale będą faworyci

Sebastian Stemplewski
O pozyskaniu ze Startu Bogdanowice Mateusza Bieniasza poważnie myśli beniaminek III ligi Polonia Głubczyce. Tyle że Bieniasz trenuje i gra w sparingach w barwach IV-ligowego Śląska Łubniany, gdzie spotkał się z dobrym znajomym Pawłem Ślepeckim.
O pozyskaniu ze Startu Bogdanowice Mateusza Bieniasza poważnie myśli beniaminek III ligi Polonia Głubczyce. Tyle że Bieniasz trenuje i gra w sparingach w barwach IV-ligowego Śląska Łubniany, gdzie spotkał się z dobrym znajomym Pawłem Ślepeckim. Sebastian Stemplewski
Choć do inauguracji IV ligi pozostały trzy tygodnie, to w większości klubów krystalizuje się już kadra. W kilku wygląda bardzo ciekawie.

W gronie przedsezonowych faworytów zawsze wymienia się spadkowiczów, czołowe ekipy poprzedniego sezonu, a w przypadku Opolszczyzny zawsze trzeba liczyć się z beniaminkami.

Choćby w ostatnich rozgrywkach trzecią lokatę zajął przecież OKS Olesno, a rok wcześniej Rolnik Wierzbica Górna "finiszował" jako czwarty, a Pogoń Prudnik jako szósta. Nie inaczej powinno być teraz, choć zdegradowany z III ligi TOR Dobrzeń Wielki na razie nie imponuje kadrą.

Zespół ten ponownie poprowadzi jako grający trener Sławomir Sieńczewski, ale nie będzie miał do dyspozycji choćby doświadczonych: Dawida Nowackiego, Grzegorza Świtały oraz podstawowych graczy Bartłomieja Błońskiego i Wojciecha Szydziaka. Na razie pojawili się tylko Alan Kantor i Artur Mazur (Odra Opole) oraz Kamil Biliński (Start Namysłów). To chyba za mało, aby walczyć o awans.

Jeżeli chodzi o zespoły, które były w górze tabeli po ostatnich rozgrywkach to najmocniejszy wydaje się Skalnik Gracze. Szkoleniowcem piątej ekipy w stawce pozostał Grzegorz Kutyła, który zdecydował się na ofensywny zaciąg ze Strzelina: Krzysztofa Rogana, Rafała Sukiennika i Jacka Wróblewskiego, Krzysztofa Wołkanowskiego (Stal Brzeg) i Dawida Nowackiego (TOR). Zastąpić mają oni Jacka Jarnota, Sebastiana Lewandowskiego, Macieja Stopińskiego i Krzysztofa Rasia.

- Dołączą jeszcze młodzi Lenkiewicz oraz Mroziński i kadra będzie zamknięta - przyznaje trener Kutyła. - Szukaliśmy głównie zawodników grających do przodu i napastników, gdyż naszą bolączką był brak skuteczności. Liczę, że to się wreszcie zmieni.

Stabilnie wygląda kadra w Oleśnie, a dodatkowo chyba znaleziono napastnika, który będzie dużo strzelał. Jest nim Tomasz Pasieka z Rudnik, który w dwóch sparingach zdobył już pięć goli. Poza tym mogą wrócić dobrze znani w Oleśnie Łukasz Warzecha i Andrzej Krzymiński, a testowany jest niezły Nigeryjczyk Chidi Obaka.

Na niewielkie, ale jakościowo mocne zmiany zanosi się w czwartej drużynie - Śląsku Łubniany. Właściwie nikt bowiem nie odchodzi, a z zespołem trenera Dariusza Brolla trenują III-ligowiec Mateusz Bieniasz (Start Bogdanowice) i II-ligowiec Arkadiusz Gibała (Ruch Zdzieszowice), a w kręgu zainteresowań są Paweł Zachara, Łukasz Rubaszewski i Dawid Szczutowski.

Zespołami, które będą miały większe aspiracje niż walka o byt są zapewne Pogoń Prudnik, Piast Strzelce Opolskie, Sparta Paczków i Orzeł Źlinice. Ostatnio pewnie się utrzymały i głównym zadaniem było ustabilizowanie niezłej kadry.

W Prudniku może się to jednak nie udać, gdyż w Głubczycach chcą Tomasza Roskosza i Łukasza Mazura, a za granicę wyjechali Kamil Olejnik, Przemysław Rudolf i Bartosz Wójtowicz. Z kolei Marcin Kłosowski zmaga się z kontuzją. Wzmocnieniem wydaje się Jakub Zaczyk (Victoria Chróścice), a pozostali sprawdzani piłkarze występowali w niższych ligach.

Wyjazdy za granicę są też problemem w Źlinicach, choć trener Krzysztof Job ma zapewnienie, że jego piłkarze wrócą. Póki co do zespołu dołączył jego czołowy strzelec w okręgówce Tomasz Schichta z Chróścic, a sprawdzani są Krzysztof Bejcar i Łukasz Bojar. W Paczkowie nie będą grali prawdopodobnie Mateusz Moroń i Daniel Bogdanowicz, a ze Zdzieszowic nie wróci Tomasz Robak, który wyjechał do Anglii. Zajęcia wznowił jednak Jacek Harmata, a z nowych są Krzysztof Czachor (Orzeł Ząbkowice) i Damian Szafrański (Unia Złoty Stok).

Wreszcie w Strzelcach Opolskich Mateusza Bębasa ma zastąpić Andrzej Wiszowaty, ale trener Grzegorz Świerczek dopiero spodziewa się trzech nowych piłkarzy.

Status quo zachowano w Ligocie Turawskiej, Czarnych Otmuchów i Olimpii Lewin Brzeski, a prawdziwa rewolucja czeka klub z Dzierżysławia. I nie chodzi o to, że będzie wymiana kadry, ale o to, że zespół przenosi się do Kietrza. Orła połączono bowiem z Włókniarzem i zmieniono nazwę na GLKS Kietrz, który będzie grał w IV lidze.

- To próba ratowania piłki w gminie, a pomysł wyszedł od jej władz - mówi Jerzy Pomiotło, dotychczasowy sternik Orła. - Nie ma bowiem pieniędzy na funkcjonowanie dwóch klubów, a ponieważ w Kietrzu jest lepsza baza, tam będą grali seniorzy. Będzie nowy zarząd, trenerem został Areg Gadachik, a do jego dyspozycji będą dotychczasowi piłkarze z Dzierżysławia.

W gronie beniaminków mamy cztery ciekawe zespoły, z których największe szanse trzeba dać Chemikowi Kędzierzyn-Koźle. Obchodzący 65-lecie istnienia klub, który w przeszłości był przez rok na zapleczu ekstraklasy ma w składzie kilku dobrych piłkarzy jak: Michał Piwowar, Tomasz Mikoluk czy Sylwester Semeniuk. Zespół poprowadzi Maciej Lisicki, który szuka wzmocnień, a w treningach uczestniczą choćby: Michał Kuchta, Kamil Szafarczyk, Tomasz Browarski i Bartosz Adamus.

Kluczowi piłkarze zostają w Gogolinie i Małejpanwi Ozimek. Ten drugi zespół będzie chyba najmłodszym w stawce, a w obu nie zanosi się na spektakularne zmiany, gdyż stawiają na młodzież. Niewiadomą stanowią rezerwy MKS-u Kluczbork, które oparte mają być na byłych już juniorach i piłkarzach z szerokiej kadry II-ligowca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska