Iwona Kryś bije prawym prostym [wideo]

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Iwona Kryś
Iwona Kryś Tomasz Kapica
Boks trenuje zaledwie od 10 miesięcy, a już zdobyła mistrzostwo Polski! Szesnastoletnia Iwona Kryś ma w sobie wielki talent, a jej idolem jest Tomasz Adamek. Na ringu kibicuje jej rodzina i znajomi.

Chciałam trenować piłkę nożną, ale wówczas nie było jeszcze w Kędzierzynie drużyny kobiecej - wspomina dziewczyna. - Gdy zobaczyłam więc plakat informujący o zapisach do bokserskiej sekcji żeńskiej, postanowiłam spróbować. I tak zostałam przy tym sporcie.

Już po 10 miesiącach treningów zakwalifikowała się na Ogólnopolską Olimpiadę Młodzieży w Łodzi, gdzie wystartowała w kategorii do 52 kg. W pierwszej walce znokautowała rywalkę z Piaseczna, a w finale, po zaciętym pojedynku, na punkty zwyciężyła z reprezentantką utytułowanego bokserskiego klubu Carbo Gliwice.

- Kiedy zadzwoniłam do mamy i powiedziałam jej, że zostałam mistrzem Polski, to mama się popłakała - wspomina Iwona Kryś. - Ja zresztą też płakałam, bo to dla mnie wielkie przeżycie.

Rodzina i przyjaciele Iwony kibicują jej w zmaganiach na ringu. Tylko trochę martwią się o zdrowie. - Za bardzo nie ma o co, ponieważ walczymy w kaskach, więc uderzenia w głowę nie są tak bardzo odczuwalne. Nosa jeszcze też nikt mi nie złamał - uśmiecha się dziewczyna. Jej najsilniejszą bronią jest prawy prosty, którym nie daje szans swoim rywalkom. Iwona trenuje trzy razy dziennie w Chemiku Kędzierzyn-Koźle, który jako jedyny klub na Opolszczyźnie prowadzi sekcję bokserską.

Swoje zainteresowania z ringu Iwona przenosi także do domu.Gdy na którymś kanale leci gala bokserska, obowiązkowo trzeba przełączyć na nią przełączyć telewizor. Szczególnie wtedy, gdy walczy polski mistrz wagi ciężkiej Tomasz Adamek. To na nim wzoruje się zdolna bokserka z Kędzierzyna-Koźla. Zapewnia, że swoich umiejętności nigdy nie wykorzystywała i nie będzie wykorzystywać poza ringiem i matą treningową.

Sekcja bokserska w Chemiku działa już od 3 lat i zrzesza obecnie blisko 50 zawodników (kobiet i mężczyzn), którzy trenują w haliŚródmieście.Funkcjonuje m.in. dzięki uporowi prezesa Łukasza Grotowskiego, który wkłada mnóstwo serca w propagowanie boksu w mieście.

- Tutaj nikt nie zarabia pieniędzy, robimy wszystko społecznie - tłumaczy Grotowski. - Część sprzętu dostaliśmy od Opolskiej Federacji Sportu, mamy też dotację z miasta w wysokości 10 tys. złotych.

Roczny budżet sekcji to około 40 tysięcy zł. Dlatego liczy na wsparcie sponsorów. - A najlepszą zachętą niech będą sukcesy naszych zawodników - podsumowuje prezes Grotowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska