Jak kibice z Kluczborka stali się sławni w całej Polsce [wideo]

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Od lewej: Dawid Jurczyk, Mateusz Gużda i Mariusz Wilman.
Od lewej: Dawid Jurczyk, Mateusz Gużda i Mariusz Wilman. Demotywatory
Po blamażu organizatorów meczu Polska-Anglia na Stadionie Narodowym telewizje w całej Europie pokazywały polskich kibiców siedzących w pływackich czepkach i goglach na trybunach. To byli kibice z Kluczborka.

Kluczborskich fanów futbolu sławą przebili jedynie dwaj kibice, którzy hasali na zalanej wodą murawie, uciekając przez ochroniarzami, ale oni za swoje wybryki stanęli przed sądem, natomiast zdjęcie trzech mężczyzn w pływackich czepkach i goglach stało się symbolem nieudolności organizatorów meczu Polska-Anglia.

Trzej kibice w pływackim stroju to mieszkańcy Kluczborka: Dawid Jurczyk, Mateusz Gużda i Mariusz Wilman.

Przypomnijmy: we wtorek (16 października) na Stadionie Narodowym w Warszawie miał zostać rozegrany mecz eliminacyjny Mistrzostw Świata Polska-Anglia. Ulewa sprawła jednak, że murawa stadionu zamieniła się w jezioro i mecz odwołano. Wprawdzie zbudowany na Euro 2012 Stadion Narodowy ma ruchomy dach, ale organizatorzy nie zasunęli go przed meczem.

- Już pół godziny przed rozpoczęciem meczu dla nas wszystko było oczywiste: na tej murawie mecz na 100 procent nie odbędzie się - opowiada Mateusz Gużda.

Ostateczna decyzja o odwołaniu spotkania i przełożeniu go na środę zapadła jednak dopiero o godzinie 22.00.

- Zostaliśmy zrobieni w bambuko, przeciąganie decyzji, spowodowane było chęcią uzyskania wpływów z reklam! - złości się Dawid Jurczyk.

Wielu kibiców musiało wracać do domu, tracąc okazję obejrzenia meczu. Trójka z Kluczborka została do środy w Warszawie.
- W środę podczas śniadania wpadłem na pomysł, aby zabezpieczyć się przed ewentualnymi okolicznościami, które mogłyby się powtórzyć - mówi Mateusz Gużda.

Kibice z Kluczborka poszli zatem na zakupy do pobliskiej galerii handlowej. Zaopatrzyli się w czepki, gogle, rurki do oddychania dla płetwonurków, ręczniki, koła ratunkowe i motylki do nauki pływania.

- Byliśmy naprawdę gotowi na wszystko. Nie zaskoczy nas Basen Narodowy! Nie pozwolimy się utopić! - wspomina Mateusz Gużda.

Ledwie weszli na Stadion Narodowy w środę, a od razu obskoczył ich tłum fotoreporterów i kamerzystów.

- Zanim mecz się rozpoczął, nasza fotka już obiegła internet: takie portale, jak Kwejk, Pudelek, Demotywatory i wiele innych stron - mówi Mateusz Gużda. - Zabawa w Warszawie przedłużyła nam się o jedną dobę, ale za to polska drużyna zagrała znakomicie!

Tak wyglądały występy kibiców na zalanej murawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska