Wójtowie, burmistrzowie i starostowie domagają się pilnych zmian ustawy o podatkach i opłatach lokalnych. W przepisach jest bowiem luka, która umożliwia firmom "pomniejszanie” powierzchni budynków. Cały zabieg odbywa się na papierze, a polega on na podzieleniu jednego zakładu na kilka osobnych lokali, które następnie przekazywane są podmiotom należącym do jednego właściciela.
Choć w takich przypadkach suma metrów kwadratowych się nie zmienia, to w budynku powstaje tzw. część wspólna, na którą składają się np. korytarze, klatki schodowe, przedsionki, toalety itp. Takie pomieszczenia, które służą kilku podmiotom, opodatkowane są inaczej. W konsekwencji opłaty, którymi obciążane są firmy, zmniejszają się o 20-30 proc.
- To sztuczne zaniżanie zobowiązań podatkowych - alarmuje Józef Swaczyna, starosta strzelecki. - Zwróciliśmy się w tej sprawie do rządu, by jak najszybciej usunął tę lukę w przepisach.
Na Opolszczyźnie są już pierwsze takie przypadki. Jedna z fabryk w Kolonowskiem dzięki podziałowi zakładu zmniejszyła swój podatek za ubiegły rok o 50 tys. złotych.
- Jeśli przepisy nie ulegną zmianie, to w tym roku firma ta zapłaci o 300 tys. złotych mniej - tłumaczy Norbert Koston, burmistrz Kolonowskiego. - Mamy obawy, że inne firmy także będą próbowały zastosować podobne zabiegi. Jeżeli tak się stanie, to może to zrujnować budżety wielu gmin.
Z wyliczeń samorządowców wynika, że w skali kraju jest około 100 podobnych przypadków. Samorządowcy rozmawiali już w tej sprawie z przedstawicielami Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji. Resort wie o luce w przepisach i obiecuje się nią zająć. Samorządowcy apelują, by stało się to jak najszybciej.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?