Jak wygląda ojcostwo po polsku? Tata Polak wciąż dojrzewa

Iwona Kłopocka-Marcjasz
Iwona Kłopocka-Marcjasz
To tatusiowie zajmują się najprzyjemniejszymi  aspektami rodzicielstwa - chodzą na spacery,  bawią się, zabierają dzieci na wycieczki, uczą pływać, jeździć na rowerze...
To tatusiowie zajmują się najprzyjemniejszymi aspektami rodzicielstwa - chodzą na spacery, bawią się, zabierają dzieci na wycieczki, uczą pływać, jeździć na rowerze... 123fr.com
Żywiciel rodziny. Zarabia i utrzymuje, ale może nie pamiętać, do której klasy chodzi jego potomek. Coraz częściej zajmuje się niemowlęciem, lecz na urlop ojcowski się nie wyrywa. Bo się wstydzi.

Statystyczny Polak zostaje ojcem, gdy ma 31 lat. 9 miesięcy wcześniej na ogół nie skacze z radości. Musi się oswoić, by nadrobić to, co kobieta zawdzięcza hormonom. Nadrabia tak skutecznie, że w czasie jej ciąży może mu przybyć nawet 6 kg.

Ojcowskie uczucia nierzadko rodzą się podczas pierwszego badania USG. Bardziej oporne osobniki miękną dopiero, gdy wezmą noworodka na ręce.

Ojcowską inicjację przechodzi w męskim gronie, gdy ona jeszcze leży na położniczym i nie może zobaczyć, na ilu kończynach on wraca do domu. I tak zwykle tych kończyn mu za mało, kiedy ma potomka przewinąć lub wykąpać. - Trzeba skończyć z myśleniem, że ojciec w okresie ciąży partnerki i zaraz po porodzie jest aktorem drugiego planu. Powinien znaleźć chwilę na kąpiel dziecka czy przytulanie niemowlaka. Szczególnie ważna jest ostatnia czynność, ponieważ noworodki nie widzą wyraźnie na odległość dalszą niż 20-30 cm - komentuje położna Halina Biedroń.

Badania TNS OBOP wskazują, że prawie 60 proc. ojców uznaje swoje zaangażowanie w wychowanie dzieci za równe temu, co robi partnerka. Miejskie parki pełne są panów z dumą pchających wózki.

Na urlopy ojcowskie jednak się nie wyrywają - choć to tylko 14 dni i płatne w stu procentach. W kwietniu tego roku przebywało na nich 13,8 tys. ojców. W tym samym czasie na macierzyńskim było 140 tys. kobiet. Postęp jednak jest, bo 5 lat temu dni sam na sam z niemowlęciem wybrało zaledwie 2 tys. tatusiów.

Pozazdrościć Szwedkom - 80 proc. tamtejszych ojców korzysta z różnych form urlopu rodzicielskiego. U nas w najlepszym wypadku trafiają się dwa rodzynki na setkę.

30 minut dla dziecka

Największym problemem współczesnych ojców jest brak czasu. Statystyczny tata Polak poświęca dziecku 30 minut dziennie.

Zajęty zarabianiem pieniędzy na utrzymanie rodziny, nie nawiązuje więzi. - Zapłaci za lekcje tańca i drugi język, ale nie zapyta, czego dziecko się nauczyło i czy po roku wciąż chce tam chodzić - mówi Bogna Musiał, terapeutka rodzinna. - Zapracowany tata, nawet kiedy jest w domu, emocjonalnie jest nieobecny. A jeśli nie nauczy się rozmawiać z przedszkolakiem, to marne szanse, że będzie umiał to robić z nastolatkiem.

Ojcostwo po polsku

Kojarzone jest z autorytetem, ale też z zabawą. To tatusiowe zajmują się najprzyjemniejszymi aspektami rodzicielstwa - chodzą na spacery, bawią się, zabierają dzieci na wycieczki, uczą pływać, jeździć na rowerze.

W przeciętnej rodzinie tata nie ma stałych obowiązków związanych z opieką nad potomstwem. Zaledwie 9 procent ojców budzi dziecko rano i odprowadza do przedszkola lub szkoły. Tylko co 14. pomaga w odrabianiu lekcji, a co 16. pyta przedszkolaka, jak mu minął dzień.

Co drugi Polak uważa, że dwutygodniowe urlopy ojcowskie należy wydłużyć. Stereotyp, który przypisuje sprawowanie opieki nad małym dzieckiem głównie matce, zmienia się, ale bardzo powoli. Polacy wciąż nie doceniają wagi budowania więzi między małym dzieckiem a ojcem, która jest ważna dla obu stron.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska