Jasne panele powiększą wnętrze mieszkania

Panele to dziś najpopularniejszy materiał do wykańczania wnętrz. Są niedrogie i trwałe, a dzięki bogatemu wzornictwu można je dopasować do niemal każdego pomieszczenia.

Zwycięzca naszej zabawy, urządzając mieszkanie, będzie mógł wybierać między panelami stylizowanymi na wzór płytek ceramicznych, tradycyjnych klepek lub desek. Do przedpokoju lepiej kupić panele o wyższej klasie ścieralności - powinny być opatrzone symbolem AC4, w salonie klasa ścieralności może być niższa.

- Nie radziłbym kłaść paneli w łazienkach, ze względu na dużą wilgotność, jaka panuje w pomieszczeniu - mówi Dariusz Kędziora, z-ca kierownika działu drewno w opolskiej Castoramie. - Taka podłoga sprawdzi się natomiast w pokojach czy kuchni.

Modny jest teraz kolor wenge, ale do mniejszych pomieszczeń lepiej położyć podłogę jaśniejszą, bo powiększy optycznie kubaturę pomieszczenia. Jeśli podłoże jest nierówne, są duże dziury, a podłoga "nie trzyma" poziomu, trzeba zrobić wylewkę. W nowych mieszkaniach wystarczy wcześniej położyć odpowiedni podkład. - Są dwie możliwości - tłumaczy Kędziora. - Podłoże można wyłożyć płytą wiórową lub sztuczną pianką. Warto o tym pamiętać, aby wyciszyć, a zarazem docieplić pomieszczenie.

Z położeniem paneli powinien teoretycznie poradzić sobie nawet średnio uzdolniony laik. - Kiedyś panele trzeba było kleić, dziś składa się je jak klocki lego - twierdzi pan Dariusz. - Poza tym do każdej paczki desek, producent dołącza instrukcję ze wskazówkami, jak je ułożyć.

Przy położeniu paneli trzeba pamiętać o zachowaniu odstępu między deskami a ścianą. Luka powinna mieć około 1 cm. - To bardzo ważne - podkreśla nasz rozmówca. - Panele "pracują" i wówczas nieco się podnoszą. Gdy nie będą miały miejsca, mogą się wybrzuszyć na środku pokoju i wszystko trzeba będzie zrywać.

Zalety paneli to wytrzymałość, szybkość montażu i cena. Wady? Panel jest sztuczny, zimny i przez to mało komfortowy, nie można go też jak drewna "zregenerować". Gdy się zniszczy, trzeba go wymienić.