Jazda bez dachu jest fajna

fot. Sławomir Draguła
fot. Sławomir Draguła
Dziś posiadanie kabrioleta nie jest już uzależnione od posiadania większej gotówki. Wystarczy tylko dobrze poszukać, zwłaszcza jesienią.

Wacław Hepner z Opola jest szczęśliwym posiadaczem peugeota 205 w wersji kabriolet. - Za samochód z 1994 roku zapłaciłem niecałe dwa tysiące złotych - wyjaśnia Hepner. - Auto generalnie jest w dobrym stanie technicznym, ale oczywiście musiałem włożyć w nie trochę pracy.
Opolanin musiał m.in. naprawić uszkodzony dach. - Trochę go nadszarpnął ząb czasu i materiał popękał - mówi Hepner. - Załatałem go jednak i jest już szczelny.

"Dwieściepiątka" pana Wacława napędzana jest silnikiem benzynowym o pojemności 1,4 litra i mocy 75 KM. - Wystarczy to do sprawnego poruszania się po mieście, a i poza nim autko nie jest zawalidrogą - mówi Wacław Hepner.

Według producenta prędkość maksymalna samochodu z takim silnikiem to 170 km/h, pierwszą setkę auto osiąga po 11 sekundach. Spalanie jest natomiast na poziomie 5,2 litra na 100 km poza miastem i 8,4 w mieście, a średnie wynosi 7,1.

Samochód jest wyposażony raczej ubogo. Ma elektrycznie sterowane szyby z przodu oraz radio.
- Ale nie ma nic wspanialszego niż niebo nad głową podczas jazdy samochodem - zapewnia Wacław Hepner. - Latem, nawet jak jadę 2 kilometry do sklepu - to składam dach.
A taka operacja trwa kilkanaście sekund. Trzeba zwolnić zaczepy przy słupkach przedniej szyby, podnieść dach i złożyć go za tylne siedzenie.

- Wbrew potocznym opiniom kabrioletem możemy jeździć też zimą. Auto ma ogrzewanie i ocieplony dach, więc nie ma problemu - mówi Wacław Hepner. "Dwieściepiątka" w wersji kabriolet pojawiła się na rynku w 1986 roku. Dla peugeota przygotowała ją słynna włoska firma Pininfarina. To biuro projektowe specjalizujące się w tworzeniu samochodów koncepcyjnych i modeli seryjnych, zwłaszcza samochodów sportowych.
O kupnie samochodu bez dachu można pomyśleć właśnie teraz. Po sezonie ich ceny trochę spadają. A na co zwrócić uwagę, podczas kupowania kabrioletu? Po pierwsze, w jakim stanie jest stelaż oraz mechanizm składający i rozkładający dach. Oprócz tego warto zwrócić na stan płótna, jakim jest pokryty. Bardzo często zdarza się, że jest ono pocięte.

Można oczywiście je zszyć, ale nie wygląda to za dobrze. Podczas eksploatacji takiego samochodu warto też przestrzegać paru rad. Jeśli dach jest mokry, nie należy go zostawiać w pozycji złożonej. Jeśli wyschnie i będziemy go chcieli zamknąć, wówczas może okazać się, że materiał się skurczy i będzie to trudne. Dlatego suszymy go w pozycji zamkniętej. Samochód ze składanym dachem możemy myć na myjniach, a do konserwacji płótna można używać specjalnych środków, których wiele jest na rynku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska