Za nami choćby drugi etap konsultacji w której udział wzięli prezesi klubów 1 i 2 ligi oraz władze Głównej Komisji Sportu Żużlowego z jej przewodniczącym Piotrem Szymańskim na czele. Telekonferencja, jak na czas w którym przyszło ją przeprowadzić, była dość owocne. Co najistotniejsze każdy z biorących w niej udział jednoznacznie opowiedział się za tym, że trzeba zrobić wszystko, aby tegoroczny sezon „objechać”.
- Nikt na razie w ogóle nie bierze pod uwagę tego, że zostanie zupełnie odwołany - zaznacza z pewną dozą optymizmu Zygmunt Dziemba, sternik Kolejarza Opole dodając, iż trzeci poziom, na którym jeździ nasz klub, może wystartować choćby i we wrześniu. - Mówi się o pierwszym weekendzie tego miesiąca, ale myślę, że dałoby się przeprowadzić rozgrywki nawet gdybyśmy zaczęli tydzień czy dwa później. Tym bardziej, że ostatnimi laty mamy ocieplenie klimatu i zakończenie mogłoby nastąpić nawet i w listopadzie. Oczywiście trzeba byłoby jeździć częściej niż tylko co niedziela, np. w piątek lub sobotę, ale dałoby się to zrobić - nie kryje.
Niemniej gdyby sezon zaczął się 6 września lub nieco później to wówczas zostanie rozegrana tylko runda zasadnicza, która ustali kolejność w zestawieniu i po niej poznamy zespół, który awansuje do 1 ligi. Każdy wcześniejszy termin pozwoli zaplanować rundę play off. Można byłoby ewentualnie ograniczyć tę część zmagań wyłącznie do meczów finałowych.
- Jeżeli wystartujemy wcześniej niż we wrześniu, wówczas będziemy planować play off - podkreśla Dziemba. - Tak czy inaczej osiągnęliśmy porozumienie i wszyscy uważamy, że zrobimy co tylko się da, żeby wystartować, ale też tylko wtedy, gdy będzie można organizować zawody z udziałem kibiców. Najważniejsze jest oczywiście ich zdrowie oraz zawodników - zauważa z pełną stanowczością.
--Niemniej, gdy wszystko już będzie dobrze, to chcemy „objechać” sezon, nawet w okrojonym wymiarze, bo jednak kluby już poniosły koszty, dały pieniądze żużlowcom na przygotowania, a ci z kolei czekają, bo w tym sporcie jest inaczej niż np. w piłce nożnej. Tutaj płacimy za mecze, zdobyte punkty, także oni teraz nic nie dostają - zaznacza.
Na razie w dalszych planach są także Drużynowe Mistrzostwa Polski Juniorów, choć ich formuła również zostanie skrócona, a udział będzie dobrowolny i dla chętnych.
- My chcemy zgłosić swoją drużynę, tym bardziej, że mamy trzech gotowych do tego chłopaków w kadrze - podkreśla prezes Kolejarza.
Tymczasem na pewno w Opolu ominą nas zaplanowane na kwiecień eliminacje do Złotego Kasku i ćwierćfinał Indywidualnych Mistrzostw Polski. Tym bardziej, że ta pierwsza impreza miała się odbyć na początku tego miesiąca (właściwie to wczoraj), a ta druga pod koniec.
- Eliminacje wszystkich imprez zostały odwołane i czy to Złoty Kask czy Srebrny czy inne mistrzostwa będą tak przeprowadzone, że od razu czekają nas finały - zauważa Dziemba.
Jeśli chodzi o rozgrywki na najwyższym poziomie, to przełożony został turniej Grand Prix Polski w Warszawie (z 16 maja na 8 sierpnia) oraz finały zawodów Speedway of Nations (zaplanowane na 8 i 9 maja).
Zarządcy klubów z elity już liczą straty z powodu ataku koronawirusa. Liczą się z nimi także najlepsi żużlowcy. Wielu z nich nie otrzymała jeszcze tzw. pieniędzy kontraktowych na przygotowanie do sezonu. Takie sygnały płyną od zawodników czołowych polskich klubów jak choćby z Zielonej Góry czy Leszna. Ratunkiem są w tej chwili m. in. pieniądze z samorządów oraz z tytułu praw telewizyjnych i od sponsora ligi. Tymczasem PGE Ekstraliga już zapowiedziała, że pracuje nad rozwiązaniami, jakie zaproponuje w kwestii korekt w systemie wynagrodzeń.
Jeśli chodzi o system rozgrywek, to rozpatrywane jest m. in. ograniczenie składów drużyn do sześciu zawodników. Niewykluczone, iż stranieri będą musieli na czas sezonu zamieszkać w Polsce, ale sami też nie ukrywają, że by przetrwać będą musieli skupić się na rozgrywkach u nas, bo tu jest najlepsza liga...
Jest też jedna szczególnie zła wiadomość, albowiem mamy pierwszy sygnał o zakażeniu żużlowca. Poinformował o tym Nicki Pedersen, który jest zawodnikiem GKM-u Grudziądz.
„Czuję się dobrze i nie denerwuję się. Czuję się tak, jak w przypadku zwykłej grypy. Nie mam żadnych problemów z oddychaniem” - poinformował za pośrednictwem Instagrama.

Wywiad z Michałem Probierzem, selekcjonerem polskiej reprezentacji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?