Józef Golenia z Kluczborka, najsłynniejszy kibic siatkówki w Polsce, obchodził 80. urodziny. Cóż to był za jubileusz!

- Zawsze lubiłem sport i byłem uzdolniony praktycznie w każdej sportowej dyscyplinie, ale to siatkówkę pokochałem najbardziej – mówił Józef Golenia, zwany przez siatkarskich kibiców „Ziutkiem”.

Józef Golenia przygodę z siatkówką zaczął w Kluczborku jako młody chłopak. Grał nawet w I-ligowej drużynie w Poznaniu.

- W 1973 roku przeżyłem bardzo poważny wypadek, miałem uszkodzony kręgosłup i musiałem zakończyć karierę zawodniczą. Ale miłość do siatkówki przetrwała. Realizowałem ją poprzez kibicowanie – opowiadał Józef Golenia.

Jako siatkarski kibic pan Ziutek zjeździł niemal cały świat. Był na najważniejszych siatkarskich imprezach na świecie. Na trybunach pojawiał się z nieodłączną flagą Polski z napisem „Kluczbork”.

- Byłem w Japonii, w Pekinie, w Wiedniu. Kibicowałem naszej reprezentacji niemal na wszystkich mistrzostwach świata. Jeżdżę za Biało-Czerwonymi od kilkudziesięciu lat – mówił Józef Golenia.

Pomysł z flagą zaczerpnął od Adama Sokołowskiego, również mieszkańca Kluczborka, wielokrotnego mistrza Polski kibiców sportowych, uczestnika wielu igrzysk olimpijskich.

- Pierwszy raz flagę Kluczborka zobaczyłem, kiedy Adam Sokołowski pokazał ją na igrzyskach olimpijskich w Australii – wspominał jubilat. – Powiedziałem sobie, że kiedyś też tak będę promował nasze miasto. Słowa dotrzymałem. Teraz na wszystkich siatkarskich imprezach na całym świecie ta flaga jest bardzo dobrze znana i rozpoznawalna.

Z wyjazdami tymi wiąże się wiele anegdot. Na przykład w Japonii podczas mistrzostwa świata w siatkówce Józef Golenia wspólnie ze swoim przyjacielem uczyli kilka tysięcy japońskich kibiców skandować: „Kluczbork, Polska, Kluczbork, Polska”. A znany dziennikarz Zygmunt Chajzer pytany przez Japończyków, prostował, że Kluczbork, to wprawdzie nie stolica Polski, bo pozostaje nią Warszawa, ale dzięki promocji pana Ziutka, teraz nie Kluczbork leży koło Warszawy, a odwrotnie.

Józef Golenia angażował się i nadal się angażuje w pomoc potrzebującym. M.in. organizował w Kluczborku bal charytatywny na rzecz chorej na białaczkę siatkarki Agaty Mróz-Olszewskiej, która niestety zmarła w wyniku komplikacji po przeszczepie szpiku. Wówczas pan Ziutek został przyszywanym dziadkiem jej córeczki Lilianki.

Oprócz tego wspierał kluczborskie Hospicjum św. Ojca Pio. Aby pozyskać środki na rzecz placówki, organizował mecze z udziałem siatkarskich gwiazd.

Swoje 80. urodziny Józef Golenia nie przez przypadek obchodził z działaczami, zawodnikami i kibicami KKS-u „Mickiewicz” Kluczbork w hali Ośrodka Sportu i Rekreacji. Pan Ziutek był jednym z inicjatorów powołania tej drużyny.

- Obchodzi 80. urodziny, a 83 lata działa na rzecz siatkówki – mówił żartobliwie o jubilacie Maciej Sitek, dyrektor KKS-u „Mickiewicz”.

Jubilat otrzymał w prezencie m.in. koszulkę reprezentacji Polski z numerem 80. oraz imieniem „Ziutek” na plecach (to podarunek od Polskiego Związku Piłki Siatkowej). W gronie oficjalnie winszujących znaleźli się też burmistrz Kluczborka Jarosław Kielar oraz Adam Gronek, którego firma niedawno dołączyła do sponsorów „Mickiewicza”.

Wielki prezent sprawili jubilatowi kluczborscy siatkarze, którzy wygrali 3:0 z AZS-em AGH Kraków w 20. kolejce Tauron 1. Ligi.

Pan Ziutek świętował zwycięstwo na trybunach razem z rodziną i przyjaciółmi, m.in. z Zygmuntem Chajzerem.