Już nigdy nie będziesz sam. Podsłuchuje cię telefon, a fotografuje czasem odkurzacz

wixad
Warto pamiętać, ze zamknięcie Facebooka (i wielu innych programów) może nie wystarczyć. Program nawet po zamknięciu szpieguje nasze poczynania w sieci.
Warto pamiętać, ze zamknięcie Facebooka (i wielu innych programów) może nie wystarczyć. Program nawet po zamknięciu szpieguje nasze poczynania w sieci. Przemyslaw Swiderski
Wyświetla ci się reklama przedmiotu, o którym przed chwilą rozmawiałeś? Witaj w nowym świecie. Życia bez Wielkiego Brata już nie będzie.

Z tą osoba spotkałem się tylko raz, podczas uroczystości w cudzym domu. Nigdy wcześniej z nią nie rozmawiałem ani nie korespondowałem. Mamy tylko dwoje wspólnych znajomych, którzy nie posługują się mediami społecznościowymi. Rozmawialiśmy o materiałach stosowanych na fasady domów, bo mój rozmówca okazał się człowiekiem z branży. Tuż po naszym spotkaniu uruchomiłem komputer i zaczęły mi się wyświetlać reklamy fasad. Nie mam domu, nie zamierzam go budować, a komputera nie było w pobliżu podczas naszej rozmowy.

Kto podsłuchuje nasze rozmowy?

Smartfon? Jeśli tak, to raczej nie mój, bo dość skrupulatnie ograniczyłem funkcję dostępu do wszelkim zbędnym aplikacjom. Ale telefonów w pobliżu było kilka, w tym te należące do najbliższej rodziny

Przypadek drugi, sprzed kilku dni. Nasza redakcyjna koleżanka, siedząc przy laptopie odebrała telefon od syna. Opowiedziała mu, że pies kuleje. Jeszcze przed końcem rozmowy w przeglądarce zaczęły wyświetlać się reklamy opasek ortopedycznych dla psów:

- To jakiś obłęd. Nie szukałam w internecie niczego związanego z choroba psa. Czyli coś musiało podsłuchać naszą rozmowę.

Tylko co i w jakim celu?

O ile w poprzednich generacjach smartfonów mieliśmy możliwość wyjęcia baterii, dziś już tego komfortu nie mamy. Więc niektóre funkcje smartfona mogą działać po wyłączeniu urządzenia. Wykorzystuje to między innymi najsławniejszy program szpiegowski - Pegasus. Kto jeszcze? Choćby programy, którym nieświadomie na to pozwoliliśmy.

Kilka lat temu Samsung przyznał, że kamerki zainstalowane w jego telewizorach przekazywały obraz z naszych domów w celach statystycznych. Niedawno okazało się, że zdjęcia z cudzego domu można wykonywać włamując się do oprogramowania inteligentnego odkurzacza.

Oczywiście smartfon i laptop to raj dla programów szpiegujących. Nie bez powodu, na osobistych laptopach szefów największych mediów społecznościowych zauważyć można zaklejona kamerkę.

Ale to tylko jedna strona medalu. Druga jest bardziej prozaiczna, bo najczęściej na szpiegowanie sami wyrażamy zgodę przy instalacji programu. Przeczytaliście kiedyś umowę pod która klikacie „zgadzam się”? No właśnie.

Media społecznościowe - kopalnia danych

Kilka lat temu zażądałem od Facebooka udostępnienia wszelkich danych, które gromadzi na mój temat. Procedura trwała 3 dni, po czym otrzymałem folder wielkości 3,7 gigabajta, czyli w przeliczeniu ponad 4 płyty CD w całości zapisane danymi. Były w nich wszystkie posty, wszystkie rozmowy na Messengerze (również nagrania audio), zdjęcia i filmiki. I oczywiście informacje o tym co lajkowałem – bezcenne źródło wiedzy do profilowania osoby. Dziś będzie tych danych kilka razy więcej. Waszych również. Warto pamiętać, ze zamknięcie Facebooka (i wielu innych programów) może nie wystarczyć. Program nawet po zamknięciu szpieguje nasze poczynania w sieci.

Kamera u fryzjera

O ile wielkie korporacje zbierają o nas dane zwykle jako towar dla reklamodawców, to już włamania hackerów mogą być jeszcze mniej przyjemne. W zwykłej przeglądarce znajdziemy adresy tysięcy (!) kamer monitoringu, których właściciele nie zabezpieczyli hasłem. Możemy więc oglądać wnętrza mieszkań, fabryk, urzędów, zakładów fryzjerskich czy restauracji na całym świecie.
Przed rokiem świat obiegły zdjęcia mieszkania wykonane przy pomocy inteligentnego odkurzacza, choć ten nie posiada żadnej kamery. Wystarczający okazał się system laserowy, którym dysponuje urządzenie. A co dopiero mówić o mikrofonie wbudowanym w pilota telewizyjnego, który jest również podatny na zhackowanie. Dodajmy do tego zdalnie odczytywane mierniki zużycia energii, wody i ciepła, dzięki którym można zrekonstruować obyczaje lokatorów i mamy świat, w którym Wielki Brat ma do dyspozycji wszelkie narzędzia kontroli. Wystarczy po nie sięgnąć.

Wpisywałeś kiedyś ten kod?

Jeśli jednak nie bawią nas sporządzane co miesiąc przez Google raporty o naszej aktywności (ładne grafiki, mapki i wyliczenia) albo dziwnie aktualne reklamy, warto podjąć choćby kilka środków zabezpieczających. Na przykład udostępniać dostęp do mikrofonu w telefonie tylko niezbędnym aplikacjom. Jak to zrobić? W smartfonach z Androidem wybierz „Ustawienia”, a tam "Aplikacje" lub "Aplikacje i powiadomienia". Po kolei wchodź w aplikacje, otwieraj „Uprawnienia" i wyłączaj ”mikrofon” lub „kamera”. Bo z jakiego powodu aplikacja obsługująca latarkę rości sobie prawo do mikrofonu? A program liczący kroki – do kamery?
Wpisując na smartfonie kod *#21# dowiemy się od operatora gdzie przekazywane są nasze dane. Powodzenia. Wszedłeś właśnie na szczyt informacyjnej góry lodowej.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Już nigdy nie będziesz sam. Podsłuchuje cię telefon, a fotografuje czasem odkurzacz - Gazeta Pomorska

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska