Od kilku dni kierowcy napotykają dwie furgonetki stojące na środku ulicy Ozimskiej przy otwartych studzienkach kanalizacyjnych.
- Zastanawiam się, o co chodzi, bo nigdzie nie słyszałem, że doszło do awarii, poza tym w ubiegłym roku WiK zbudował nam tutaj nowy wodociąg - przypomina pan Jan, mieszkaniec ulicy Ozimskiej.
Tym razem nie chodzi jednak o awarię, ale o dobre przygotowanie się do remontu kanalizacji, którą zbudowano w ulicy Ozimskiej w latach 30. XX wieku.
- Aby dokładnie zbadać cały system kanalizacji ogólnospławnej, wynajęliśmy specjalistyczną firmę, która do sprawdzenia rur wykorzystuje pojazd z dwiema kamerami, a całość jest zdalnie sterowana - wyjaśnia Piotr Kętrzyński, prezes Wodociągów i Kanalizacji. - Od tej firmy dostaniemy nie tylko filmy, ale też będziemy mogli przygotować dokładną mapę tej kanalizacji. Wiele przyłączy do tej pory na mapie nie było zaznaczonych.
Dokładność jest potrzebna, bo WiK chce wyremontować kanalizację na odcinku kilkuset metrów, ale nie zamierza przy tym rozkopywać ponownie ulicy Ozimskiej. Do rury ma być wpuszczony specjalny rękaw z tworzyw sztucznych, który wzmocni kanalizację na wiele lat.
- Musi być jednak wcześniej przygotowany, a różnica pomiędzy rękawem a wielkością rury nie może być większa niż jeden centymetr - przyznaje prezes Piotr Kętrzyński.
WiK przekonuje, że w trakcie wykonywania prac nie powinno być większych utrudnień w ruchu. Może się jednak zdarzyć, że kilka studzienek trzeba będzie poprawić.
- Ale to nic w porównaniu z tym, gdybyśmy chcieli rozkopać Ozimską - przekonuje prezes WiK. - Wtedy prace trwałyby kilka miesięcy, a ulicę trzeba by na sporym odcinku zamknąć.
Koszt prac - które mają się odbyć wiosną - szacowany jest na 1,5 miliona złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
