Właściciel Rakowa Częstochowa: Michał Świerczewski
Raków wszedł w nowe, lepsze czasy 30 grudnia 2014 roku. Wtedy Świerczewski (zbieżność nazwisk z Piotrem Świerczewskim przypadkowa) nabył sto procent akcji klubu. Początkowo został przewodniczącym rady nadzorczej, potem tymczasowym trenerem. Dziś te funkcje pełnią jego zaufani współpracownicy: kolejno Wojciech Cygan oraz Piotr Obidziński.
Świerczewski przyszedł do Rakowa z biznesu. Z sukcesami prowadzi sieć sklepów komputerowych. Pierwszy został otwarty w Częstochowie w 2002 roku, kiedy biznesmen miał 24 lata. Zapowiedzią przejęcia klubu była natomiast umowa sponsorska. Marka x-kom została sponsorem głównym już w 2011 roku. Dziś jej logo również widnieje na centralnym miejscu meczowej koszulki. Już dwa lata temu donoszono o przychodach sieci na poziomie 2,5 mld złotych.
Droga jaką Raków przeszedł ze Świerczewskim jest imponująca. Właściciel po roku sam znalazł Marka Papszuna, wówczas 41-letniego szkoleniowca niższych lig. Już po roku obaj świętowali pierwszy sukces, czyli awans do 1 ligi. W maju tego roku wznieśli trofeum za mistrzostwo (pierwsze w historii klubu) poprzedzone dwukrotnym sięgnięciem po Puchar Polski i dotarciem do IV rundy eliminacji Ligi Konferencji.
Michał Świerczewski. Niektóre transfery sam negocjuje
W listopadzie Świerczewski będzie obchodził dopiero 45. urodziny. Jak na właściciela dużego klubu jest bardzo cierpliwy. Ma też wizję. Przykład? Na następcę Marka Papszuna wziął jego ledwie 32-letniego asystenta, Dawida Szwargę.
Pomysł to jedno, nakłady drugie. Świerczewski nie za grosze zbudował tę potęgę. Ivi Lopez ma topową pensję w ekstraklasie. Blefem okazała się deklaracja o wydaniu maksymalnie 500 tys. euro na transfery w letnim okienku. Trzy razy tyle kosztował John Yeboah (rekordowy zakup), a przecież dołączyli jeszcze inni zawodnicy w tym Sonny Kittel, do którego szef Rakowa wybrał się osobiście, żeby namówić na kontrakt.
W Częstochowie świetnie lub bardzo dobrze wychodzi to, na co Świerczewski ma bezpośredni wpływ. Stadion nie należy do klubu, lecz do Miasta, dlatego na tym polu Świerczewski czasami świeci oczami, chociaż nie powinien. - Raków to powód do dumy dla Częstochowy, stadion, na którym gramy do wstydu - przyznał w Lidze+ Extra.
Michał Świerczewski jest aktywny w mediach społecznościowych. Prowadzi swoje konta na Instagramie i przede wszystkim Twitterze, gdzie ma blisko 20 tys. obserwujących. Chętnie odpowiadam kibicom i dziennikarzom.
Gdy przed startem sezonu wyliczono tam szanse Rakowa na Ligę Mistrzów, napisał: - „Tylko” 10,2%. Spróbujemy je zwiększyć.
W drodze do elitarnych rozgrywek Raków wyeliminował Karabach Agdam. Rok temu już w I rundzie odpadł z Azerami Lech Poznań. Świerczewski napisał wtedy komentarz, który odbił się w środowisku szerokim echem: - Czy jesteśmy aż tak słabi? Wygląda na to, że tak. Czy brakuje nam pieniędzy? Nie. Czy brakuje nam kibiców? Nie. Czy brakuje nam stadionów? Nie, może z wyjątkiem Częstochowy. Czego nam brakuje? Ludzi. Kompetentnych ludzi - stwierdził Świerczewski.
Biznesy Michała Świerczewskiego:
- klub piłkarski Raków Częstochowa
- sieć sklepów komputerowych, e-commerce (x-kom)
- sklep outdoorowy (Combat)
LIGA MISTRZÓW w GOL24
Stadion w Sosnowcu gotowy na Ligę Mistrzów. Tak wygląda obie...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
