Kłopotliwy maj

Mirosław Olszewski
Im bliższy końca był PRL, tym bardziej władze udział w pochodzie pierwszomajowym traktowały jako manifestację ideologiczną.

Dbały też, by flagi zniknęły przed 3 maja. Z nastaniem III RP spór o wyższość 3 maja nad 1 wydaje się rozstrzygnięty na korzyść jednak maja trzeciego. Tym razem dbałość administracji polega na tym, by flagi trzeciomajowe nie pojawiły się zbyt szybko.

Ale kilka dni później znów będziemy mieli lekki problem. Bo o ile za PRL i na modłę radziecką świętowaliśmy Dzień Zwycięstwa 9 maja, o tyle w III RP już dzień wcześniej. Jak czyni to Zachód. A podobno miarą normalnienia jest, gdy ludzie przestają interesować się polityką, a zaczynają obyczajami. W maju przekonamy się, czy i my wychodzimy z politycznych obsesji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska