- Pierwszy powód: zmieniły się progi podatkowe i spadły zasilające budżety gmin dochody z podatku od osób fizycznych - wyjaśnia Andrzej Nowak, wiceburmistrz Kluczborka. - Może też być mniej pieniędzy niż planowano ze sprzedaży gminnych nieruchomości.
Przykładem mogą być działki w Kuniowie. Planowano sprzedać pięć, a udało się zbyć tylko jedną.
Zobacz: Kędzierzyn-Koźle> Ważą się losy podzamcza
Nie wiadomo też jak będzie ze sprzedażą dużej, atrakcyjnej działki przy Byczyńskiej. Jest wyceniona na 5 mln zł.
- W ubiegłym roku zainteresowanie potencjalnych inwestorów tym terenem było ogromne - wspomina Nowak. - Przygotowaliśmy więc dokumenty, żeby ją w tym roku zbyć. Tymczasem w tym roku zainteresowanie spadło.
Na październik zaplanowana jest sprzedaż kilkunastu działek budowlanych za kościółem Najświętszego Serca Pana Jezusa.
- Do tej pory nabywców nie brakowało, teraz nie jest to już takie pewne - obawia się wiceburmistrz.
Zobacz: Opolszczyzna> Pogoda niszczy rolników!
W tej chwili urząd negocjuje z wykonawcami gminnych inwestycji terminy spłat należności.
- Takie problemy jak my mają niemal wszystkie gminy w kraju - zaznacza wiceburmistrz. - Niewykluczone, że jak nie uda się uzyskać zaplanowanych dochodów, do zamknięcia budżetu potrzebny będzie kredyt. Możemy go spokojnie zaciągnąć, bo nasze łączne zadłużenie sięga 25 procent dochodów do budżetu, a gminy mogą się zadłużać do 60 procent. Jednak i tak każdą złotówkę oglądamy dwa razy i staramy się szukać oszczędności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?