Koksanowicz: Ogień nie wybiera tych z socjalu

Krzysztof Ogiolda
Rozmowa ze st. kpt. Leszkiem Koksanowiczem, strażakiem, rzecznikiem prasowym komendanta miejskiego PSP w Opolu.

- Hotel socjalny w Kamieniu Pomorskim palił się, jakby był zrobiony z kartonu. Czy w naszym regionie też gmachy tego typu wykonane z materiałów mniej odpornych na ogień?
- Zdecydowanie nie ma takiej możliwości. Budynek - niezależnie od tego czy jest ekskluzywnym hotelem, czy obiektem z mieszkaniami socjalnymi - musi być wykonany zgodnie z normami. Jego konstrukcja nie może być zrobiona z materiałów palnych. Nie może ich być także na korytarzu ani na ewakuacyjnej klatce schodowej. Jestem przekonany, bo sprawdza to nasza prewencja, że nie ma u nas budynków socjalnych, których stan pożarowy dziś zagrażałby zdrowiu i życiu.

- W Kamieniu Pomorskim może i materiałów palnych nie było, ale co z tego, skoro drzwi ewakuacyjne były zamknięte. Dlaczego u nas zawsze najpierw muszą zginąć ludzie, żeby drzwi otwarto?
- Drzwi na drodze eweakuacyjnej mogą być zamknięte choćby po to, by nikt obcy nie mógł wejść do budynku. Natomiast obok nich powinien stale wisieć kluczyk, żeby w potrzebie można było z niego od razu skorzystać i z budynku wyjść.

- Skoro hotel socjalny w Kamieniu był zbudowany z nie gorszych materiałów niż "Hilton", to dlaczego palił się - jak opisują świadkowie - jak pochodnia?
- Trudno to ocenić na odległość, ale wpływ na wielkość każdego pożaru ma przede wszystkim czas, jaki upływa od momentu pojawienia się ognia do zgłoszenia pożaru strażakom, a co za tym idzie ich przybycia na miejsce. Jeśli dostajemy wiadomość późno, zastajemy pożar rozwinięty.

- W budynkach socjalnych alkoholu zwykle pije się więcej niż przeciętnie w Polsce, za to o mienie dba się mniej. Czy to oznacza, że pożary wybuchają tam częściej niż gdzie indziej?
- Pozornie tak powinno być, bo dbałość jest tam rzeczywiście zwykle mniejsza. Ale wcale nie ma takiej prawidłowości. Z tego, co obserwuję na Opolszczyźnie, pożary wybuchają w bardzo różnych budynkach i wcale nie częściej w socjalnych niż w innych.

- A jak często strażacy sprawdzają takie budowle, by sytuacja z Kamienia Pomorskiego nie powtórzyła się u nas?
- W Opolu i powiecie opolskim tego typu obiekty są kontrolowane co dwa, trzy lata. Większy nacisk kładziemy na budynki, w których przebywają osoby o ograniczonej możliwości poruszania się - szpitale, domy pomocy społecznej itd. Stan fizyczny i psychiczny mieszkańców budynków socjalnych nie wymaga, by mieszkania, w których przebywają, sprawdzać częściej niż inne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska