Kolejarz Opole zwolnił trenera

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Zbigniew Kuśnierski (z prawej) przejmie obowiązki dotychczasowego trenera Andrzeja Maroszka.
Zbigniew Kuśnierski (z prawej) przejmie obowiązki dotychczasowego trenera Andrzeja Maroszka.
Z funkcją szkoleniowca naszego klubu pożegnał się Andrzej Maroszek. Jego obowiązki przejmie Zbigniew Kuśnierski.

Maroszek pracował w Kolejarzu od 2009 roku. Jego zwolnienia domagali się kibice, zarzucając niezrozumiałe decyzje taktyczne oraz brak panowania nad wydarzeniami w parku maszyn. Mimo że zarząd długo wstawiał się za trenerem, to podczas środowego zebrania postanowił odwołać go z funkcji. Głównym powodem są niesatysfakcjonujące wyniki. Czara goryczy przelała się po niedzielnym przegranym meczu z Wandą Kraków.

- Uznaliśmy, że czas Andrzeja Maroszka w Kolejarzu upłynął - tłumaczy prezes klubu Jerzy Drozd. - Chcemy tą decyzją oczyścić atmosferę w drużynie. Trener zwolnienie przyjął ze smutkiem, ale również pokorą. Jeszcze do końca sezonu pozostanie opiekunem szkółki, natomiast nie będzie przebywał w parkingu podczas spotkania.

Prowadzenie pierwszego zespołu powierzono wieloletniemu kierownikowi i działaczowi Kolejarza Zbigniewowi Kuśnierskiemu, który obejmie funkcję menedżera. Będzie on odpowiedzialny między innymi za ustalanie składu oraz zmian w trakcie meczu.

- Jest to dla mnie duże wyzwanie, ale wierzę, że jemu podołam - komentuje Kuśnierski. - Moim celem jest skonsolidowanie drużyny oraz poprawienie klimatu wśród zawodników. Mam na to pomysły i chcę je wcielić w życie już podczas najbliższego treningu.

- Zbyszek Kuśnierski to naturalny wybór - dodaje Jerzy Drozd. - Jest osobą doświadczoną i świetnie orientującą się w przepisach. Myślę, że poradzi sobie w nowej roli.

Kary ominęły żużlowców, choć przed zebraniem mówiono o wyciągnięciu konsekwencji wobec Michała Mitki i Rafała Flegera, którym sternik Kolejarza zarzucał niesportowe zachowanie. Mitko miał w czasie pojedynku z Wandą domagać się zaległych pieniędzy oraz udzielić do mediów kłamliwej wypowiedzi, z kolei Fleger obrażał Jerzego Drozda, mając pretensje o małą liczbę startów.

- Michał przeprosił za swoją postawę - mówi prezes Drozd. - Wszystko sobie wyjaśniliśmy i wystartuje w najbliższych spotkaniach. Natomiast o sprawie Rafała Flegera na razie zapominamy.

Tajemnicą poliszynela jest, że nasz klub zmaga się z problemami finansowym, czego nie ukrywali zawodnicy. Sytuację poprawiło wpłynięcie na konto trzeciej transzy dotacji z urzędu miasta na kwotę 70 tysięcy złotych oraz pozyskanie nowego sponsora.

- Żużlowcy otrzymali część pieniędzy po niedzielnym meczu, między nich została także rozdysponowana transza - tłumaczy Jerzy Drozd. - Na linii zawodnicy-zarząd nie ma nieporozumień i wspólnie będziemy dążyć do jak najlepszego wyniku. Bardzo prosimy o wsparcie kibiców.

Działacze nie przewidują póki co wzmocnień, ale zarazem ich nie wykluczają. Dobrą informacją jest szybki powrót do zdrowia kontuzjowanego Daniela Pytla, który ma być do dyspozycji w rundzie play off.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska