Kolejna pracownica prudnickiego starostwa podejrzana o malwersacje finansowe

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
sxc.hu
Nadużycia ujawniła wewnętrzna kontrola. Teraz będzie je sprawdzać prokurator.

Wewnętrzna kontrola w starostwie powiatowym w Prudniku ujawniła drugi, od kwietnia tego roku, przypadek przywłaszczania pieniędzy przez pracownicę odpowiedzialną za obsługę finansową szkół.

- Tym razem wyprowadzano pieniądze z funduszu socjalnego jednej z placówek szkolnych - potwierdza starosta prudnicki Radosław Roszkowski. - Z funduszu, którym dysponuje dyrektor szkoły, wypłacono 14 tys. zł. jako pożyczki mieszkaniowe dla osób, które nie składały takich wniosków, nie dostały pieniędzy i nic nie wiedziały o sprawie.

Kiedy po ujawnieniu sprawy starosta wezwał na rozmowę pracownicę zajmującą się obsługą finansową szkoły, kobieta od razu pokazała dokumenty, potwierdzające że w czerwcu oddała należność przelewem na konto starostwa. Trwa sprawdzanie, czy zwrócona została cała kwota. Starosta zapowiada też, że pracownica zostanie zwolniona z pracy.

W kwietniu tego roku z pracy w starostwie wyleciała Danuta Ch., z referatu obsługi finansowej szkół. W jej przypadku także wewnętrzna kontrola wykazała, że przelała ok. 20 tys. zł jako wypłaty wynagrodzeń dla osób nie zatrudnionych w szkole, a części faktycznych pracowników kreatywnie zawyżała wypłaty lub bezprawnie wypłaciła nagrody jubileuszowe.

Proceder trwał co najmniej pół roku, a kobieta prowadziła podwójną księgowość, żeby to ukryć. Wpadła, bo poszła na zwolnienie chorobowe i nie zdążyła dokonać zmian w dokumentacji.

- Wszystko wskazuje na to, że obie panie wiedziały o swojej działalności - komentuje Radosław Roszkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska