Kolejne sprawy spadają z wokand, protest urzędników sądowych się zaostrza

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
We wtorek na zwolnieniach przebywało 39 pracowników Sądu Rejonowego w Nysie.
We wtorek na zwolnieniach przebywało 39 pracowników Sądu Rejonowego w Nysie. Archiwum
Zaostrza się protest urzędników sądowych w całym kraju - również na Opolszczyźnie.

Na przykład we wtorek nie działał IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Rejonowego w Opolu, bo nie było jego pracowników.

- Oddelegowałem tam pracownika sekretariatu wydziału karnego, by informował ludzi, którzy przyszli na rozprawy o tym, że będą wyznaczane nowe terminy - mówi sędzia Hubert Frankowski, prezes Sądu Rejonowego w Opolu. - Na razie L-4 cały czas spływają do nas, więc nawet nie wiemy na jaki okres są one przyznane, dlatego też nie możemy jeszcze planować nowych terminów rozpraw.

Spore kłopoty są też w wydziale cywilnym.

- Z 21 zaplanowanych na wtorek rozpraw w naszym sądzie, nie obyło się 14 - mówi sędzia Frankowski.- A na zwolnieniach przebywa 93 ze 130 urzędników.

Świadkowie, którzy przyjechali na rozprawę, mogą liczyć na zwrot kosztów, nawet jeśli się ona nie odbędzie. Zwrot nie przysługuje natomiast powodom i oskarżonym.

L-4 zaczęli też brać urzędnicy sądowi i administracyjni Sądu Okręgowego w Opolu. We wtorek na 133 z nich w pracy nie było 21.

- Ale żadna rozprawa nie została z tego powodu odwołana - mówi Aneta Rempalska z biura prasowego Sądu Okręgowego w Opolu.

Trudna sytuacja jest też w Nysie.

- Z naszych danych wynika, że na zwolnieniach przebywa 39 pracowników tamtejszego sądu - informuje sędzia Małgorzata Lamparska, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, pod który podlega opolski okręg.

Jednak Zebranie Sędziów Sądu Rejonowego w Nysie poparło żądania urzędników sądowych w sprawie poprawy pracy i płacy.

- Funkcjonowanie sądów i wykonywanie zadań z zakresu wymiaru sprawiedliwości i ochrony prawnej byłoby niemożliwe bez pracowników sekretariatów, asystentów, pracowników pionów administracyjnych i technicznych - czytamy w piśmie podpisanym przez Dobrawę Michałowską, prezes Sądu Rejonowego w Nysie. - Ich codzienna praca i zaangażowanie nie tylko wpływa na szybkość i sprawność postępowań, ale także kształtuje obraz wymiaru sprawiedliwości w społeczeństwie. W naszym wspólnym interesie jest, aby pracownicy sądów powszechnych, po latach zamrożenia płac, doczekali się realnych działań w kierunku zapewnienia godnych wynagrodzeń stanowiących adekwatną kompensatę dla wysiłku wkładanego w realizację zakresu obowiązków.

A sytuacja urzędników sądowych nie jest najlepsza, zarabiają oni mniej więcej od 2200 zł brutto do nieco ponad 3000 zł brutto. Ta ostatnia kwota dotyczy jednak kierowników czy starszych sekretarzy.

OPOLSKIE INFO [7.12.2018]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska