Kolejne zmiany w terminarzu żużlowców Kolejarza

Najbliższym meczem w rozgrywkach IIligi dla naszego zespołu miało być spotkanie z MIR-em Równe na własnym torze 26 maja.

Tymczasem już w najbliższą niedzielę nasi żużlowcy pojadą w Rybniku z tamtejszym ROW-em. To kolejna zmiana terminu tego spotkania. Według pierwszego kalendarza spotkań w IIlidze miało do niego dojść najpierw 7 kwietnia, a potem tydzień później. Rozegranie spotkania storpedowała jednak wtedy niekorzystana pogoda. Całą 2. kolejkę przełożono więc na 7 lipca. Wówczas jednak stadion w Rybniku będzie remontowany i stąd działacze ROW-u zwrócili się do opolskiego klubu o przełożenie spotkania na najbliższą niedzielę. Kolejarz przychylił się do tej prośby, a zmianę zaaprobowała też prowadząca rozgrywki Główna Komisja Sportu Żużlowego.

Szykuje się więc ciekawy mecz w Rybniku. ROW to zespół o największym potencjale finansowym w II lidze i z tego powodu należy go bardzo poważnie brać pod uwagę przy rozważaniach o walce o I ligę. Nasz zespół opromieniony jest natomiast dwoma efektownymi zwycięstwami u siebie z KSM-em Krosno (54-36) i Wandą Kraków (53-37). Jak one są cenne niech świadczy fakt, że w minioną niedzielę krośnianie wygrali w Pile z Victorią aż 53-37, a Wanda pokonała u siebie ROW 47-43.

Nasi żużlowcy w ramach przygotowań do niedzielnego meczu w Rybniku startować będą w czwartek w ćwierćfinałach indywidualnych mistrzostw Polski. Jeden z czterech turniejów odbędzie się w Opolu (początek - 16.05, godz. 17.00). Na stadionie Kolejarza wystąpi trzech naszych zawodników: Stanisław Burza, Adam Czechowicz i Marcin Rempała. Na liście startowej ćwierćfinału w Grudziądzu jest Marcin Jędrzejewski, a Tomasz Rempała pojedzie na zawodach w Lublinie.

Po rozegraniu meczu w Rybniku, choć to dopiero będzie czwarte spotkanie w sezonie, Kolejarz będzie na półmetku fazy zasadniczej. Rozgrywki II ligi stały się jeszcze bardziej kadłubowe po tym jak z rywalizacji wycofała się po trzech bardzo wysokich porażkach ekipa MIR-u Równe (jej dotychczasowe wyniki zostały anulowane). To dobra wiadomość dla działaczy Kolejarza. Oszczędzą bowiem pieniądze na daleki wyjazd, a także za “punktówki" dla zawodników. Nie byłyby one małe, bo można się spodziewać, że z dysponującym bardzo słabym składem zespołem z Ukrainy nasi żużlowcy dwa razy wysoko by wygrali. Zawodnicy zadowoleni z takiego obrotu sprawy pewnie nie są. Nie odbędzie się więc zaplanowany na 26 maja mecz z MIR-em u siebie. Następny mecz na własnym torze Kolejarz pojedzie dopiero 30 czerwca z Victorią Piła.