Opolski Tabor Szynowy jest w upadłości od lutego, ale na razie poza zwolnieniami ponad 300-osobowej załogi w firmie nic się nie dzieje.
Wprawdzie PKP Intercity jest zainteresowany stworzeniem w Wagonówce warsztatu remontowego, ale państwowy przewoźnik nawet nie złożył syndykowi propozycji kupna przedsiębiorstwa lub wydzierżawienia choć części hali.
Syndyk Jerzy Pałys spotkał się natomiast z innym potencjalnym inwestorem, który rozważa możliwość zakupu Taboru.
Wśród pracowników firmy pojawiła się nawet plotka, że zainteresowane spółką są znane spółki Newag i Pesa.
- Niestety, nie mieliśmy sygnałów ze strony tych firm, które dla wielu uosabiają wymarzoną drogę wskrzeszenia Taboru - mówi Pałys. - Dotarły do mnie informacje, że właściciel Wagonówki próbował rozmawiać z Newagiem, ale chęci rozmów z ich strony nie było. Co więcej, w 2013 roku zakład związany z Newagiem przejął kluczowy kontrakt Taboru Szynowego.
Obecnie syndyk zabiega o ograniczone wznowienie produkcji, bo to jedyna szansa na podtrzymanie firmy w jakiej takiej kondycji do czasu wystawienia Taboru Szynowego na sprzedaż w całości.
- Zbieramy zlecenia, ważymy możliwości i przyjmujemy, że działania produkcyjne będą możliwe w lipcu - zdradza Pałys.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?