Kolejny horror w wykonaniu piłkarzy ręcznych ASPR Zawadzkie

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
W środku rozgrywający ASPR Michał Piech.
W środku rozgrywający ASPR Michał Piech. Oliwer Kubus
W meczu z Ostrovią Osttrów Wlkp. nasz I-ligowy zespół zdobył trzy ostatnie bramki i wygrał 35-34.

Gdy na trzy minuty przed końcem ASPR Zawadzkie przegrywała 32-34 wydawało się, że nie zdoła przechylić losów na swoją korzyść. Gospodarze jeszcze raz zerwali się do boju, doprowadzili do wyrównania, a po chwili zwycięskie trafienie Piecha wprawiło kibiców i zawodników w euforię.

Miejscowi fani przeżywali huśtawkę nastrojów. Ich pupile, podobnie jak w meczu z Tarnowem, roztrwonili dużą przewagę i o sukces musieli się martwić do ostatnich sekund. Zafundowali publiczności kolejny horror. W I połowie zanosiło się na łatwe zwycięstwo ASPR-u. Dzięki twardej obronie i niemal stuprocentowej skuteczności w kontrach gospodarze w 25. min po trafieniu Płonki prowadzili już 15-8.

Obraz gry uległ zmianie w II części. Gospodarze zaczęli popełniać proste błędy, a przyjezdni za sprawą Wasilka i Jaszki odrabiali straty. W 40. min objęli pierwsze prowadzenie. Końcówka należała do ASPR.

ASPR Zawadzkie - Ostrovia Ostrów Wlkp. 35-34 (17-13)
ASPR: Białecki, Janik, Kruk - Płonka 9, Włoka 4, Piech 5, Giebel 1, Skowroński 5, Morzyk 4, Piecuch 1, Kalisz 3, Gradowski 3.
Ostrovia: Adamczyk, Tarko, Filipiak - Śliwiński 2, Kierzek, Sobczak 1, Piosik, Tomczak 5, K. Dutkiewicz, Wasilek 8, Martyński 6, Stupiński 1, Jaszka 9, P. Dutkiewicz 2.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska