Nie zważając na przenikliwe zimno w sobotę 18 listopada ponad 20 osób wspięło się na Długotę, na uroczystość odsłonięcia kamienia pamięci Franciszka Kamysza z Opola oraz jego małżonki Józefy Głośnickiej-Kamysz, na którą przyjaciele turyści mówili „Nuna”. Przyszli członkowie prudnickiego oddziału PTTK Sudety Wschodnie i oddziału „Świstak” w Opolu, w tym także Lucjusz Bilik wiceprzewodniczący Zarządu Głównego PTTK.
Franciszek Kamysz był nestorem turystów w Opolu, zmarł 13 marca tego roku, 17 dni po ukończeniu stu lat.
Jego marzeniem było, aby po śmierci przyjaciele upamiętnili go na Długocie (467 metrów nad poziomem morza), obok innych kamieni Zasłużonych Działaczy PTTK.
Do wykonania tej ostatniej woli turysty zobowiązał Józefa Michalczewskiego, byłego prezesa oddziału PTTK w Prudniku i Bronisława Adamskiego, byłego prezesa PTTK w Opolu. Obaj przyszli w sobotę pożegnać przyjaciela ze szlaku.
Tablica z pamiątkowym napisem znalazła się na miejscowym głazie, podarowanym przez Kopalnie szarogłazu w Dębowcu. Na ustawienie upamiętnienia zgodziło się Nadleśnictwo w Prudniku, do którego należy ten teren. Leśnicy pomogli także przetransportować głaz na miejsce.
Premier Izraela stanie przed Trybunałem w Hadze? Jest wniosek o areszt
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?