Pęknięcia na blisko 30-letnim kominie zauważył jeden z lokatorów podczas spaceru. Mieszkańcy wezwali straż pożarną.
- Przyjechali pooglądali i kazali natychmiast opuścić mieszkania - opowiada Henryk Cieśnicki, jeden z mieszkańców ulicy Parkowej. - Od rana stoimy na dworze i czekamy na jakieś decyzje.
Straż pożarna odgrodziła teren i powiadomiła nadzór budowlany.
- Komin grozi zawaleniem, ale nie można go rozebrać w tej chwili, bo przy silnym wietrze mogłoby to być niebezpieczne - twierdzi Witold Pluta, powiatowy inspektor budowlany. - Demontaż jest konieczny, ale decyzję kiedy to zrobić dopiero podejmiemy.
21 mieszkańców jest poza swoim domem. Niektórzy wyjechali do rodzin i znajomych. Dla tych, którzy nie mieli gdzie pójść, gmina udostępniła szkolna salę.
Komin ma blisko 30-metrów wysokości i bez mała 4 tony wagi.
Więcej > w poniedziałek w nto
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?