Sprawa wyszła na jaw, bo do kandydatów, którym odebrano głosy, zadzwonili sami wyborcy. Pytali jak to jest możliwe, że kandydat otrzymał w danym lokalu zerowy wynik, skoro oni postawili krzyżyk przy jego nazwisku. Tak stało się choćby w lokalu wyborczym w Byczynie, który znajdował się w Rynku.
- Ja sama byłam zdumiona, że dostałam w tym miejscu zero głosów - mówi Violetta Porowska, kandydatka do sejmu z listy PiS. - Byczyna jest bardzo bliska mojemu sercu. Stamtąd pochodzi mój mąż. Co ciekawe w tym lokalu głosowała moja teściowa.
Gdy Porowska dowiedziała się o sprawie pytała teściową, czy rzeczywiście była tego dnia głosować. Ta zarzekała się, że postawiła krzyżyk przy jej nazwisku swojej synowej. Podobnie zrobiło 37 innych mieszkańców Byczyny.
Jest pomyłka, ale żeby skorygować błędy kandydaci musieliby wnieść sprawę do sądu. O tym czytaj w sobotnim, papierowym wydaniu NTO
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?