Konferencja w Nysie. W Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej rozmawiano o rolnictwie i energii

- Konferencję zorganizowaliśmy w Nysie, bo przecież nasz rejon zawsze opierał się i opiera nadal na rolnictwie, a przy tym szkoła otworzyła taki kierunek - tłumaczył Tomasz Malczyk, prorektor do spraw ogólnych Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej, która była współorganizatorem spotkania.

Jednym z głównych tematów konferencji była energia odnawialna, jej źródła i sposoby wykorzystania. Rozmawiano oczywiście głównie o obszarach wiejskich, bo ten najbardziej sprzyjają jej produkcji.

Józef Szlachta z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu przyznaje, że obecnie polska wieś miewa się różnie, ale zapewnia jednocześnie, że potencjał polskiego rolnictwa jest ogromny. Szkopuł w tym, żeby go wykorzystać.

- Są spore możliwości wykorzystania na przykład roślin energetycznych, choćby takiej wierzby - twierdzi Szlachta. - Niestety jednak brakuje nam pewnych unormowań formalnoprawnych. Jest słaba organizacja odbioru i zagospodarowania tej rośliny, stąd też rolnicy niechętnie podejmują się takich upraw na większą skalę.

Jak przykład zdecydowanie lepiej zorganizowanego rynku plantatorów podawano Czechy, gdzie rolnicy dość dobrze radzą sobie z pozyskiwaniem energii np. z topoli. Ale nie tylko.

Okazuje się, że nasi południowi sąsiedzi nieźle (a na pewno lepiej od nas Polaków) radzą sobie również z pozyskiwaniem biogazu, który produkowany jest w dużej mierze na bazie gnojowicy i kiszonki z kukurydzy. Na terenie Czech funkcjonuje blisko 5 tys. takich biogazowni i mimo pewnych trudności związanych ze wzrostem cen wsadów, jakoś sobie z nimi radzą i zaczynają czerpać z tego korzyści.