Ten dziwny układ spowodowany jest kłótniami pomiędzy radnymi. Wczoraj Arkadiusz Szymański, przewodniczący jednego z klubów, pokazał pismo sekretarza generalnego partii, informujące, że radni Jarosław i Ryszard Ostrowscy nie są już członkami PiS.
- Nie mają więc prawa do posługiwania się symbolami partii, a ich klub nie ma racji bytu - przekonuje Szymański.
Na razie obaj radni pisma nie widzieli, więc trudno im go komentować. Rozwiązywać klubu nie zamierza też przewodniczący rady miasta.
- Ten pasztet przyrządził sobie PiS, musi więc sobie sam z nim poradzić - mówi przewodniczący Dariusz Smagała.
Przypomnijmy jednak, że już raz obaj radni Ostrowscy byli poza partią odwołali się i znów wrócili w jej szeregi. Nieoficjalnie mówi się, że obaj mają, już po definitywnym odejściu z PiS, zwrócić się w stronę PO.
Nieformalna współpraca z radnymi PO już od dawna jest widoczna. Klub PiS - na czele z Ostrowskim - poparł m.in. budżet miasta przygotowany przez prezydenta Ryszarda Zembaczyńskiego, lidera miejskiej Platformy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?