Konkurs 'Pracy - Integracji". Radość zwycięzców była wielka...

Joanna Mentel
Przyjechali do nas z różnych miejscowości, są w różnym wieku i mają różne plany na przyszłość, ale łączy ich jedno - chcą zmienić swoje życie i wiedzą, jak to zrobić.

Poniedziałek 13 września, wbrew przesądom, dla laureatów naszego konkursu "Gdybym mógł się szkolić..." był dniem szczęśliwym. O godz. 12.00 spotkaliśmy się wspólnie w sali konferencyjnej w siedzibie naszej redakcji.

Atmosfera była radosna, choć co niektórzy jakby nadal nie dowierzali, że los się do nich uśmiechnął. Były wzajemne gratulacje, wręczenie symbolicznych bonów i pamiątkowe zdjęcie. Nasi goście wypełnili dokumenty i dopełnili wymaganych formalności.

Rozmawialiśmy też o ich planach na przyszłość i marzeniach, a niezdecydowanym pomogliśmy wybrać firmy, w których będą mogli się szkolić.

W kolejnych wydaniach wkładki "Praca Integracja" będziemy towarzyszyli naszym laureatom w trakcie szkoleń. Napiszemy o ich postępach i jakie przyniosły efekty, czy wywarły wpływ na ich życie.
Nasz konkurs trwał cztery miesiące. W tym czasie wpłynęło 21 listów motywacyjnych, które sukcesywnie publikowaliśmy na portalu internetowym i łamach nto.

We wtorek 7 września komisja w składzie: Ewa Parcej, doradca zawodowy z PUP, Roman Zemanek, inspektor z PIP, Dorota Richter, dziennikarka nto, i Anna Łączek, koordynator projektu "Tak dla integracji - kampania informacyjno-promocyjna na rzecz integracji społecznej", wyłoniła ośmioro zwycięzców.

Łukasz Kaniak, Kluczbork

Edyta Polok
Edyta Polok

Łukasz Kaniak

O konkursie "Gdybym mógł się szkolić..." powiedziała mi koleżanka. Piliśmy kawę, ona przeglądała gazetę i nagle krzyknęła: - Popatrz, to coś dla ciebie! Przeczytałem i podjąłem decyzję natychmiast. Wiedziałem, że to jest moja życiowa szansa. List pisałem dość długo, cyzelowałem, przerabiałem, a potem z niecierpliwością czekałem na werdykt. Gdy zadzwonił telefon, byłem w pracy, sympatyczna pani zaprosiła mnie do redakcji po odbiór bonu szkoleniowego. Cieszyłem się jak dziecko.

Od początku wiedziałem, że chcę się szkolić w prestiżowej Akademii Fryzjerskiej Berendowicz i Kublin w Katowicach. Skończyłem dwuletnie studium fryzjerskie, egzamin zdałem pozytywnie, ale czułem niedosyt. Chciałbym kiedyś otworzyć własny zakład fryzjerski, więc miałem świadomość, że muszę uczyć się dalej. Dzięki wam mam szanse spełnić swoje marzenia.

Piotr Syska, Ligota Prószkowska

Zdzisława Rystwej
Zdzisława Rystwej

Piotr Syska

Od dawna myślałem o zmianie pracy, bo pracuję w zakładzie usług leśnych na pół etatu. Mam rodzinę na utrzymaniu i jest nam bardzo ciężko. Żona jest na stażu, mamy trójkę dzieci - dwie córki i syna. Zawsze marzyłem o zrobieniu kursu prawa jazdy kategorii C-E. Mógłbym wówczas pracować w transporcie międzynarodowym, a to szansa na lepsze zarobki i ciekawe życie, ale taki kurs sporo kosztuje, więc nie mogłem sobie na to pozwolić.

Długo wahałem się, czy wziąć udział w waszym konkursie, bo nigdy w nic nie grałem, nawet w totolotka, a do wszystkiego dochodziłem ciężką pracą. Postanowiłem jednak tym razem spróbować. Pomyślałem, że nie mam nic do stracenia - i się udało, choć nadal nie mogę w to uwierzyć!
Kurs zamierzam zrobić w Polskim Związku Motorowym w Opolu.

Edyta Polok, Błotnica Strzelecka

Przemysław Adamski
Przemysław Adamski

Edyta Polok

Najpierw ukończyłam technikum ekonomiczne, ale wiedziałam, że w księgowości pracować nie chcę, a ta decyzja była pomyłką. Zastanowiłam się nad tym, co chcę robić w życiu, i złożyłam papiery do zaocznego studium fryzjerskiego. Potem odbyłam dwa staże i znów znalazłam się na zakręcie. Miałam świadomość, że muszę nadal doskonalić swoje umiejętności, ale takie profesjonalne kursy kosztują, a ja miałam problem z pracą.

Przeczytałam o konkursie na najlepszy list motywacyjny i po kilku dniach postanowiłam napisać, choć nie wierzyłam w wygraną. Nie uwierzyłam nawet pod telefonie z redakcji, dopiero gdy otworzyłam gazetę i przeczytałam swoje nazwisko, dotarło do mnie, że dostałam od życia swoją szansę. Zamierzam szkolić się w Akademii Fryzjerskiej Berendowicz i Kublin w Katowicach, a potem otworzyć własny zakład.

Zdzisława Rystwej, Nysa

Bartosz Wołowczyk
Bartosz Wołowczyk

Zdzisława Rystwej

Bardzo się cieszę, że wygrałam, bo dzięki temu będę mogła pomagać innym. Jakiś czas temu z grupą znajomych postanowiliśmy założyć stowarzyszenie na rzecz wspierania osób niepełnosprawnych, wykluczonych i zagrożonych wykluczeniem społecznym. Część z nich ma wykształcenie z dziedziny socjologii i ekonomii, niektórzy mają doświadczenie z zakresu pomocy i opieki, ale to jeszcze zbyt mało. Potrzebne są nam nowe umiejętności, np. asystenta rodziny czy opiekuna obozów i kolonii.

Gdy przeczytałam o zasadach konkursu, wiedziałam, że to coś dla nas. Napisałam list, a koledzy trzymali za mnie kciuki, jak widać - skutecznie. Dzięki wygranym pieniądzom w naszym stowarzyszeniu szkolenia przejdą aż cztery osoby! Dziękuję!

Członkowie nyskiego stowarzyszenia ukończą upragnione kursy w Centrum Szkoleniowym "Universum" w Nysie.

Przemysław Adamski, Opole

Sylwia Gadecka
Sylwia Gadecka

Przemysław Adamski

W tym roku ukończyłem fizjoterapię w Państwowej Medycznej Wyższej Szkole Zawodowej w Opolu, lecz aktualnie jestem zarejestrowany jako bezrobotny. Fizjoterapia to obecnie bardzo modny kierunek, dużo osób go kończy i niestety brakuje pracy w tym zawodzie w naszym regionie. Myślałem już nawet nad przeprowadzką, jednak najpierw chciałbym spróbować swoich sił na miejscu. By pomóc bliskim, kilka lat temu zacząłem się interesować medycyną niekonwencjonalną.

Zagłębiłem się w tematykę i tak trafiłem na tradycyjną medycynę chińską. Bardzo mnie zainteresowała i z nią chciałbym związać swoją przyszłość. Myślę nad otworzeniem własnej firmy, bo uważam, że ta dziedzina miałaby szanse powodzenia na Opolszczyźnie. Chciałbym jednak najpierw pogłębić moją wiedzę. Niestety taki kurs kosztuje ok. 11 tys., a jest to zbyt dużo dla osoby bezrobotnej, zaraz po studiach. Dlatego zdecydowałem się wziąć udział w konkursie. Bardzo się cieszę, że znalazłem się wśród laureatów.

Bartosz Wołowczyk, Głubczyce

Ewelina Serwin
Ewelina Serwin

Bartosz Wołowczyk

Skończyłem historię o specjalności zarządzanie dziedzictwem kulturowym regionu. W tym roku obroniłem tytuł licencjata i zamierzam kształcić się dalej. Na studiach poruszaliśmy tematykę pozyskiwania unijnych dotacji. Uważam, że to coś dla mnie, a zajmowanie się pozyskiwaniem funduszy unijnych to przyszłościowy zawód. Brakuje mi niestety odpowiedniego doświadczenia i właśnie dlatego zdecydowałem się na kurs z tej dziedziny. Chciałbym tę wiedzę wykorzystać do pozyskiwania dotacji związanych z moim wykształceniem.

Nasze społeczeństwo się rozwija, ludzie żyją nie tylko myślą o pracy i domu, chcą zwiedzać. Polskie dziedzictwo kulturalne należy pielęgnować, także po to, aby przyciągać zagranicznych turystów. Mógłbym pracować w którejś z instytucji państwowych, jednak myślałem też nad otworzeniem własnej firmy. Czy taka firma miałaby powodzenie? Tego nie jestem w stanie powiedzieć. Trzeba próbować. W swojej firmie mógłbym się też zajmować pozyskiwaniem dotacji na przykład dla biznesu. Moim zdaniem na tego typu przedsiębiorstwa jest zapotrzebowanie.

Sylwia Gadecka, Murów

Sylwia Gadecka

Przyjechałam na stałe do Polski, wcześniej pracowałam za granicą. Dopiero teraz zdaję sobie sprawę, że praca na obczyźnie daje co prawda pieniądze, jednak nie można zdobyć odpowiedniego doświadczenia, którym można się pochwalić przyszłym pracodawcom. Dlaczego wróciłam? Mam trójkę dzieci, które sama wychowuję. Trzeba się nimi zająć.

Mam 34 lata i chcę coś zmienić w swoim życiu. Niedawno miałam staż w dziale księgowości i z tym chciałabym związać moją przyszłość. Choć mam doświadczenie praktyczne, brak mi wiedzy teoretycznej. W dzisiejszych czasach pracodawca oczekuje przecież również wykształcenia, chce mieć wykwalifikowanego pracownika. Konkurencja nie śpi, dlatego warto się dokształcać. Wygraną w konkursie chciałabym przeznaczyć na kurs księgowości.

Cieszę się ogromnie, że i do mnie uśmiechnął się los i mam możliwość zrealizować swoje marzenia.

Ewelina Serwin, Borucice

Ewelina Serwin

Dlaczego zdecydowałam się wziąć udział w konkursie? Mam wykształcenie ekonomiczne, jednak poza pięciomiesięcznym stażem nie pracowałam w swoim zawodzie. Imałam się różnych zajęć, jednak to właśnie z działem personalnym chciałabym związać swoją przyszłość. Wbrew obiegowej opinii nie jest to nudne zajęcie. Obecnie już od roku jestem bezrobotna. Ze szkoleniem dokształcającym wiążę duże nadzieje, jednak nie było mnie stać na jego sfinansowanie i dlatego postanowiłam spróbować sił w konkursie.

Wiadomość o wygranej bardzo mnie zaskoczyła, nie spodziewałam się tego i w pierwszym momencie nie potrafiłam uwierzyć w swoje szczęście. Teraz się śmieję, że powinnam chyba zacząć grać w lotto. Mam nadzieję, że po ukończeniu szkolenia znajdę wreszcie stałą pracę. Ważne też, że zdobyta wiedza będzie w przyszłości procentować. Uważam, że warto się dokształcać.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska