Korona Gór Opawskich. To pomysł na serię wycieczek i zdobycie cennego trofeum. Podpowiadamy, jak to zrobić

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Kopa Biskupia - 889 metrów nad poziomem morza. Najwyższy i najbardziej popularny szczyt Gór Opawskich po ich polskiej stronie.
Kopa Biskupia - 889 metrów nad poziomem morza. Najwyższy i najbardziej popularny szczyt Gór Opawskich po ich polskiej stronie. Krzysztof Strauchmann
W ciągu ostatnich dwóch lat 263 osoby odwiedziły 19 szczytów jedynego górskiego pasma Opolszczyzny i zdobyły turystyczne odznaczenie: Korona Parku Krajobrazowego Góry Opawskie.

To bardzo dobry pomysł. Daje okazję do odwiedzenia tych mniej uczęszczanych partii naszych gór, poza najbardziej znanymi szczytami: Kopą Biskupią czy Srebrną Kopą, która ostatnio jest bardzo popularna ze względu na rozległe widoki po wycinkach lasu – komentuje Paweł Szymkowicz, przewodnik sudecki.

Odznakę wymyślił dwa lata temu, jeszcze w szczytowym okresie pandemii, Park Krajobrazowy Góry Opawskie, aby upowszechniać i zachęcać do turystyki. Pomysł trafił w dziesiątkę. Do dziś odznakę zdobyły 263 osoby wędrujące pieszo czy też na górskich rowerze.

Zasady są proste. Trzeba wejść na wszystkie 19 szczytów Gór Opawskich, które zostały wskazane przez organizatora. Listę szczytów można znaleźć w regulaminie odznaki, który jest opublikowany w Internecie. Na górze trzeba jeszcze zrobić zdjęcie, przedstawiające zamieszczoną na szczycie tabliczkę z jego nazwą. Komplet zdjęć razem ze zgłoszeniem wysyłamy elektronicznie do parku, który po weryfikacji przyznaje nam odznakę.

Fotografie są sprawdzane, bowiem sporadycznie zdarzyło się, że ktoś próbował sobie pożyczać cudze zdjęcia do swojego zgłoszenia.

72 kilometry po górach

Zdobycie odznaki wymaga przejścia lub przejechania na rowerze trasy liczącej co najmniej 72 kilometry, ale nie ma na to żadnego czasowego limitu.

- Część szczytów jest oddalona od głównego masywu Gór Opawskich, dlatego najlepiej zdobywanie korony zaplanować na dwa weekendy – doradza przewodnik turystyczny Paweł Szymkowicz. – Oczywiście są osoby, które lubią wyzwania i mogą zdobyć wszystkie szczyty w jeden weekend. Osobom z dziećmi radzę zaplanować więcej czasu. To przy okazji znakomita okazja do zabawy mapą turystyczną, bowiem na część szczytów nie prowadzi oznakowany szlak i trzeba samemu znaleźć drogę.

W rejonie Głuchołaz, Jarnołtówka i Pokrzywnej wszystkie cele można zdobyć poruszając się po szlakach. W rejonie Prudnika samemu trzeba będzie poszukać Świętej Góry.
Zupełnie dziko jest w rejonie Trzebiny, gdzie na Lipowiec czy Wężową Górę prowadzą tylko leśne ścieżki.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska