Jak poinformował bowiem właśnie Wydział Rozgrywek Departamentu Sportu PZKosz wszystkie rozgrywki seniorskie organizowane przez Polski Związek Koszykówki, tj. 1 Liga Mężczyzn, 1 Liga Kobiet oraz 2 Liga Mężczyzn „zostają zakończone z dniem 19 marca 2020 r. i utrzymana zostaje kolejność w tabelach na dzień zawieszenia rozgrywek tj. 12 marca 2020 r”.
Tym samym zmagania na drugim poziomie przedstawiciele Pogoni Prudnik ukończyli na siódmej lokacie, a ich koledzy z Weegree AZS Politechnika Opolska na 14. Z kolei poziom niżej AZS Basket Nysa zostanie sklasyfikowany na dziewiątej pozycji.
O ile dwie z naszych ekip, mianowicie pierwsza i trzecia, raczej wypełniły swój plan minimum o tyle w przypadku opolan wciąż sytuacja jest niejasna, albowiem zajmowana przez nich lokata w normalnym trybie sezonu równałaby się degradacji. Teraz jednak muszą czekać na ostateczne wyjaśnienie sytuacji.
- Szczegółowe decyzje dotyczące zasad spadków i awansów w poszczególnych ligach zostaną podane do dnia 25 marca - tłumaczy Michał Lesiński z zarządu PZKosz, aczkolwiek menadżer akademików Dariusz Nawarecki starał się być dobrej myśli. - Nie sądzę by ktoś podjął decyzję o degradacji - nie kryje zauważając, iż dwie drużyny na końcu mają tyle samo punktów, a dzieli je na ten moment różnica tysięcznych punktów. - W dodatku z Kotwicą Kołobrzeg o której tu mowa wygraliśmy przewagą 14 „oczek”. Jeśli już to spodziewałbym się powiększenia ligi.
I te nadzieje, nie są bezpodstawne wszak na najwyższych szczeblach u kobiet i mężczyzn takie decyzję podjęto już wcześniej, a wszystkie zespoły zachowały prawo do udziału w kolejnym sezonie rozgrywkowym.
Drugim naszym przedstawicielom w 1 lidze czyli Pogoni Prudnik raczej nie groził ani awans ani spadek, tak że tam raczej taka decyzja nie wzbudza większych emocji. Z kolei rywalizującym szczebel niżej graczom AZS-u Basket Nysa znacznie bliżej obecnie było do play out niż do ćwierćfinału grupy D. Na decyzję co dalej czekają natomiast mistrzowie ligi wojewódzkiej ze Startu Dobrodzień, którzy mieli walczyć o awans do 2 ligi.
- Chcieliśmy zająć na koniec wyższą pozycję niż siódma, która w minionych latach była naszą najlepszą i teraz na niej też jesteśmy, tym bardziej, że szło nam ostatnio coraz lepiej, ale w razie czego trzeba się będzie z tym pogodzić – zauważał Dariusz Lis, prezes prudniczan. - Aczkolwiek myślę, że w przyszłości czekają nas i cały sport większe problemy niż jedno czy dwa miejsce w górę lub w dół w 1 lidze.
Na decyzje czekają teraz siatkarze, piłkarze ręczni, a także piłkarze nożni. O tym jakie one będą na pewno będziemy informować...
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?