Koszykówka. AZS Politechnika Opole ma duże problemy finansowe

Sebastian Stemplewski
Rozgrywający Krzysztof Chmielarz (z piłką) w pierwszym sezonie w opolskiej drużynie pokazał się z bardzo dobrej strony.
Rozgrywający Krzysztof Chmielarz (z piłką) w pierwszym sezonie w opolskiej drużynie pokazał się z bardzo dobrej strony. Sebastian Stemplewski
Zespół Politechniki może do najbliższych rozgrywek nie przystąpić z powodów finansowych.

Przebudowany przed ostatnim sezonem II ligi zespół z Opola spisał się w rozgrywkach całkiem przyzwoicie. Złożona w zdecydowanej większości z młodych zawodników drużyna w kilku meczach pokazała “lwi pazur" wygrywając z zespołami z czołówki. Ostatecznie zajęła 10. miejsce i można było zakładać, że w kolejnych rozgrywkach będzie się liczyć w walce o znacznie wyższe lokaty.

Niestety, wiele wskazuje na to, że zespół Politechniki może do najbliższych rozgrywek nie przystąpić z powodów finansowych. Dostał bowiem znacznie mniej pieniędzy z budżetu miasta niż w poprzednim sezonie. Rok temu było to 160 tys. zł i taka suma gwarantowała tylko przeżycie bez większych nadziei na rozwój.

W tym roku jest to natomiast 95 tys. zł, a że klub nie ma zbyt wielu sponsorów, a pomoc władz Politechniki Opolskiej ogranicza się praktycznie tylko do udostępnienia hali, byt drużyny został bardzo poważnie zagrożony.

- Niestety, sytuacja jest bardzo trudna i rzeczywiście zespół może nie wystartować w kolejnych rozgrywkach - mówi ze smutkiem prezes AZS-u Politechniki Tomasz Wróbel. - Podejmujemy różne próby, żeby jednak przystąpić do następnego sezonu, ale na razie wielkich powodów do optymizmu mieć nie możemy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska