Krapkowice: Mercedes w drukarni

Właściciel twierdzi, że takiego sprzętu, na jakim pracują teraz jego ludzie, nie powstydziłaby się żadna drukarnia.
Czterokolorowa maszyna offsetowa to najnowszy nabytek krapkowickiej firmy. Offset to technika druku. Z angielskiego set off znaczy "uwydatniać". Można na niej drukować wszystko. - Kolorowe ulotki, reklamówki, teczki, druki akcydensowe, foldery - wymienia Zenon Gil, właściciel firmy.

Kosztowała prawie 2,5 mln złotych, a Unia Europejska dopłaci przedsiębiorcy połowę tej kwoty z Sektorowego Programu Operacyjnego Wzrost Konkurencyjności Przedsiębiorstw, działania 2.3.
Zenon Gil jest dumny, że jego wniosek komisja przyznająca dotacje oceniła wysoko: - Byliśmy na dwieście którymś miejscu na liście wniosków złożonych w pierwszej turze - wspomina.
W grudniu ubiegłego roku złożyli wniosek o płatność. Do tej pory czekają na pieniądze. - Urzędnicy z Warszawy tłumaczą nam, że oni nie dostali transzy z Brukseli, a ja co miesiąc tracę jakieś 8, 9 tysięcy złotych przy spłacaniu kredytu. Gdybym oddał bankowi dotację, to raty zmniejszyłyby się - tłumaczy właściciel.
Największym atutem kupionej maszyny jest jej nowoczesność. - Jest ona połączona z komputerem, na którym programujemy, co dokładnie chcemy wydrukować. On przekazuje te informacje do sterowników maszyny i ta wykonuje polecenie - tłumaczy drukarz.
Mimo zautomatyzowania w drukarni nie ubyło pracowników. Do dwunastki zatrudnionych doszło kolejnych sześciu.
Firma działa na rynku od piętnastu lat. Jej klientami są agencje reklamowe, przedsiębiorstwa, sklepy - wszyscy, którzy chcą wydrukować coś w niewielkiej ilości. "Sady" mają własne studio graficzne, gdzie powstają projekty wydruków.