W Opolu spadły dochody ze sprzedaży nieruchomości, mniej, niż pierwotnie zaplanowano, jest także pieniędzy z tytułu podatku PIT, płaconego przez mieszkańców.
- Zmniejszenie obu tych pozycji w porównaniu do ubiegłego roku jest znaczące - mówi Anna Jędrzejak, skarbnik miasta. - Wierzę, że dochody z podatku PiT nadgonimy w ciągu roku, ale już sprzedaż nieruchomości bardzo mnie niepokoi. Założyliśmy, że sprzedamy ich za 27 mln zł, a na razie do budżetu wpłynęło ledwie 2,1 mln.
Zobacz: W więzieniu zaciskają pasa
- Na pewno - i to trzeba jasno powiedzieć - budżet 2009 nie będzie tak dobry jak w 2008 - przyznaje Jędrzejak.
Opole mocno odczuwa kryzys na rynku nieruchomości. Developerzy wyhamowali nowe budowy, a inwestorzy przemysłowi od lat i tak omijali Opole. Niemile zaskoczyła też mniejsza, niż zakładano, sprzedaż mieszkań komunalnych.
- Wniosków o kupno wpływa nadal sporo, ale gorzej jest z ich realizacją - przyznaje Alicja Trychan, naczelnik wydziału nieruchomości urzędu miasta. - Sęk w tym, że banki zaostrzyły kryteria przyznawania kredytów mieszkaniowych. To jest coś, na co wpływu nie mamy.
Paweł Smolarek, wójt Komprachcic, oznaki kryzysu odczuł w inny sposób.
Zobacz: Maleją wypłaty na Opolszczyźnie
- Do tej pory ponagleń osób nie płacących podatku od nieruchomości podpisywałem ledwie kilka - mówi Smolarek. - Tymczasem teraz urzędniczka przyniosła mi ich do podpisu aż kilkadziesiąt. Mimo to nadal jestem optymistą i wiem, że budżet wykonamy. Kryzys jest bardziej medialny niż rzeczywisty. W mojej gminie buduje się przecież dom za domem - przekonuje Smolarek.
Kryzys powoli zaczynają odczuwać w Kędzierzynie-Koźlu. Budżet planowano bez rozmachu, bo już w ubiegłym roku oznaki spowolnienia gospodarczego były aż nadto widoczne.
- Dziś coraz więcej firm zgłasza się do nas z prośbą o umorzenie bądź rozłożenie podatków na raty, a to znaczy, że z ich kondycją nie jest najlepiej - przyznaje Alina Janik, skarbnik miasta.
Samorządowcy nie ukrywają, że mogą być konieczne cięcia w wydatkach. Decyzje będę podejmowane w drugiej połowie roku. - Nie było jeszcze dyskusji na ten temat - przyznaje Anna Jędrzejak, skarbnik Opola.
Większość samorządowców zarzeka się jednak, że nie będzie rezygnować z inwestycji oraz wydatków na oświatę i cele socjalne, a oszczędności poszuka w bieżącym działaniu urzędów. Na pytanie, czy to wystarczy, nikt na razie nie potrafi odpowiedzieć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?