Ładny "Bal"!

Redakcja
Z Piotrem Szczerskim, reżyserem i dyrektorem Teatru Żeromskiego w Kielcach, rozmawia Iwona Kłopocka

- "Bal wisielców" tekstami Tuwima sprzed kilkudziesięciu lat mówi o naszej rzeczywistości - także o władzy - tak, jakby był napisany wczoraj. Lubi pan teatr polityczny?
- Nie lubię teatru bezpośrednio politycznego, zresztą nie znam współczesnego dramatu politycznego. To przedstawienie zrobiłem z potrzeby chwili i jest ono dla mnie ważne. Jest ono i polityczne, i poetyckie, mocne, obrazoburcze. Pozwala identyfikować się z postawą poety, dla którego jedyną odpowiedzą na rzeczywistość mógł być ostry protest poetycki.
- Podobno sieje pan zgorszenie wśród kieleckiej młodzieży?
- Tak uważają niektórzy nauczyciele, bojkotujący ten spektakl. Razi ich nagromadzenie obrazoburczych tekstów i wulgaryzmów. Obraża ich nawet "całujcie mnie w dupę" ze sztandarowego tekstu Tuwima, którym kończymy przedstawienie.
- A młodzież?
- Młodzież zna te wszystkie brzydkie słowa. Uczniów trochę szokuje, że wypowiada je klasyk Tuwim, ale są zachwyceni.
- Z władzą nie miał pan kłopotów?
- Władza nie wiedziała, czy lepiej zaatakować, czy uznać, że to ich nie dotyczy i w końcu wybrali drugą metodę na zasadzie "tak, wiemy, że są przypadki degrengolady, korupcji, ale to nie my, to koledzy". Problem miałem natomiast z radą programową, powołaną przez urząd marszałkowski.
- To była rada urzędników od kultury?
- Nie. Składała się z tzw. intelektualistów kieleckich. Przez trzy lata współżyliśmy bezkonfliktowo, aż tu po "Balu", zostałem przez nich napadnięty. Prawie sąd partyjny chciano nade mną zrobić. Powiedziałem im, że jak się komuś nie podoba teatr, który robię, to jego problem, bo ja dalej zamierzam iść w tym kierunku. No i rada obraziła się i złożyła rezygnację.
- To ma pan spokój. A publiczność jest zadowolona?
- Chciałem wiedzieć, jaki jest naprawdę odbiór tego przedstawienia i założyłem księgę "Balu wisielców", do której widzowie mogą po spektaklu wpisywać swoje opinie i wrażenia. 90 proc. widzów przedstawienie bardzo się podoba.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska