- Łaźnia harmonijnie wkomponowała się w krajobraz śródmieścia Opola i jest dla osób bezdomnych stale „pod ręką” - mówi Artur Wilpert z Caritasu Diecezji Opolskiej. - Mobilizuje ich do regularnego dbania o higienę i pozbywania się symptomów społecznego wykluczenia.
Pomimo ograniczeń związanych z epidemią koronawirusa łaźnia jest otwarta w niezmienionych porach (poniedziałek, środa i piątek od 9:00 do 11:00). Reżim sanitarny (likwidacja poczekalni, dezynfekcja dłoni, pomiar temperatury ciała, noszenie maseczek) nie zniechęcił bezdomnych do regularnych odwiedzin.
Statystyczny bilans czterolecia najlepiej potwierdza, że łaźnia jest potrzebna. Odbyło się w tym czasie 571 dyżurów (pełni je pan Andrzej, niegdyś bezdomny, który wyszedł na prostą). Łączna liczba kąpieli to 10.727. Ewidencja osób liczy 236 nazwisk. Średnio każdego dnia przychodzi do łaźni 19 osób. Co najmniej raz w tygodniu 66.
- W ciągu czterech lat wydaliśmy blisko 9 tys. kompletów bielizny i prawie 10 tys. par obuwia – dodaje Artur Wilpert. - Nasi podopieczni otrzymali 605 litrów mydła w płynie i szamponu oraz ¾ tony środków higieny osobistej i 170 kg leków. 15.723 razy skorzystali z ręczników wielorazowych i 6.813 z jednorazowych. Przy okazji kąpieli wydaliśmy 1300 kg zestawów żywnościowych na wynos. Ale najbardziej cieszy mnie liczba skarg mieszkańców Opola. Wynosi bowiem zero.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?