Lekcje z nauki szukania pracy trzeba powtarzać

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Marcin Mańdziuk z Kędzierzyna-Koźla po udziale w projekcie dostał staż w opolskiej fundacji. Na zdjęciu: czyta przewodnik turystyczny, wydany przez "Szansę dla Niewidomych” w ramach innego projektu.
Marcin Mańdziuk z Kędzierzyna-Koźla po udziale w projekcie dostał staż w opolskiej fundacji. Na zdjęciu: czyta przewodnik turystyczny, wydany przez "Szansę dla Niewidomych” w ramach innego projektu. Paweł Stauffer
Jedno szkolenie to dla wielu niepełnosprawnych za mało, by dobrze przygotować ich do szukania pracy.

Kto nie widzi, lepiej niech siedzi w domu - z takimi opiniami, czy to wyrażonymi wprost, czy zawoalowanymi nierzadko spotykają się niewidomi i niedowidzący oraz ich opiekunowie.

Słabowidząca Izabela Wojciechowska trafiła do pracodawcy, który ogłaszał się w urzędzie pracy, że przyjmie osobę niepełnosprawną. Kiedy zobaczył, na czym polega dysfunkcja młodej kobiety, stwierdził, że nie ma dla niej zajęcia. - Wściekłam się, bo w ogłoszeniu nie było zaznaczone, że słaby wzrok dyskwalifikuje. Nakrzyczałam na tego człowieka - wspomina.

Niewidomy Marcin Mańdziuk z Kędzierzyna-Koźla nawet nie szuka pracy za pośrednictwem urzędu. - Zaglądam na ich strony internetowe i wiem, że nic tam dla mnie nie ma, więc po co mam się rejestrować? - pyta.

Marcin to znany w środowisku niewidomych, ale także w Kędzierzynie-Koźlu i okolicznych gminach muzyk samouk. Od czasu do czasu wpadnie mu jakieś zlecenie, ale mówi, że to za mało na założenie własnej firmy - z zarobionych okazyjnie pieniędzy nie dałby rady jej utrzymać.

Marcin i Iza w ubiegłym roku uczestniczyli w projekcie pod nazwą "Kwalifikacje drogą do pracy! - Nowoczesna aktywizacja zawodowa osób z dysfunkcją wzroku", przysposabiającym niewidomych i niedowidzących do podjęcia zatrudnienia, a realizowanym przez Fundację Szansa dla Niewidomych i jej tyflopunkty w całym kraju.Jeden z takich tyflopunktów działa w Opolu przy ulicy Damrota.

Na szesnastu uczestników tego projektu w Opolu jedynie tym dwojgu udało się, po jego zakończeniu, dostać na staż.

Pochodząca z Wrocławia Iza odbywała go w tamtejszej fundacji, ale że fundacja utrzymuje się z projektów, a na złożone wnioski nie zdobyła pieniędzy, to i współpraca Izy z fundacją skończyła się na stażu.Równocześnie niedowidząca kobieta uczestniczyła w innym projekcie aktywizującym w stolicy Dolnego Śląska. Dzięki poleceniu jednej z osób prowadzących tam zajęcia, otrzymała propozycję pracy biurowej w małej firmie. Jest po rozmowie kwalifikacyjnej, właśnie podpisuje umowę na okres próbny.

- Pracy szukam od 2008 roku. Skończyłam studium policealne z prawa i administracji. Mimo dziesiątek wysłanych ofert, nie znalazłam wcześniej stałego zatrudnienia. To będzie moja pierwsza umowa - opowiada Iza. - W tym czasie dużo się szkoliłam, m.in. biorąc udział w tym kursie w Opolu. Spotkania z psychologiem i doradcą zawodowym bardzo mi pomogły.

Staż Marcina jeszcze trwa w opolskiej fundacji Światło z Małego Rynku. Jego rola polega na promowaniu działań fundacji za pośrednictwem internetu. - Próbuję właśnie zbudować stronę internetową. Pracę wykonuję zdalnie, siedząc w domu przy komputerze. Podoba mi się to zajęcie - relacjonuje Marcin Mańdziuk.

Wspomniany projekt obejmował spotkania z psychologiem i doradcą zawodowym, szkolenia z pisania cv i listu motywacyjnego, prezentacji przed pracodawcą, podstaw zakładania własnej działalności gospodarczej.

Następnie podzielni na cztery podgrupy uczestnicy szkolili się pod okiem fachowców z administrowania stron internetowych, marketingu, dziennikarstwa i jak stać się profesjonalnym pracownikiem organizacji pozarządowych.

Ilona Nawankiewicz, kierująca Tyflopunktem w Opolu (sama także niedowidzi) przyznaje, że dwie osoby, które dzięki projektowi dostają się na staż z szesnastu uczestników to nie jest dobry wynik.

- Nie oceniam tego aż tak surowo, bo wiem, że dzięki projektowi wiele z tych osób zmieniło się, stały się bardziej otwarte. Może jeszcze nie są gotowe na ubieganie się o zatrudnienie, ale to nie znaczy, że projekt nic im nie dał. Być może po kolejnym takim projekcie zbiorą się na odwagę, będzie lepiej - podsumowuje Ilona Nawankiewicz.

Dlatego opolski tyflopunkt właśnie zakończył rekrutację do kolejnego ogólnopolskiego projektu. Tym razem przyjął 16 osób z dysfunkcją wzroku, które będą mogły skorzystać z różnorodnych szkoleń, służących rehabilitacji, m.in. : na temat urządzenia domu, gotowania w kuchni, uprawiania sportu, turystyki, uczenia się języków obcych czy korzystania z nowoczesnych technologii.

Każdy z uczestników będzie miał do dyspozycji 42 godziny zajęć, 30 grupowych, prowadzonych przez pracowników tyflopunktu i 12 indywidualnych do podziału wedle własnego uznania - na jeden temat albo na kilka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska