Lekka zima to nie powód do radości? Przyrodnik Łukasz Berlik: Może nam brakować wody

Piotr Guzik
Piotr Guzik
Lekka zima to nie powód do radości - mówi Łukasz Berlik, prezes Opolskiego Towarzystwa Przyrodniczego
Lekka zima to nie powód do radości - mówi Łukasz Berlik, prezes Opolskiego Towarzystwa Przyrodniczego Piotr Guzik
Tegoroczna zima jest wyjątkowo lekka. W Opolu śniegu praktycznie nie było. - Nie ma powodów do radości - mówi Łukasz Berlik, prezes Opolskiego Towarzystwa Przyrodniczego.

Łukasz Berlik przyznaje, że lekka zima może cieszyć drogowców, ponieważ nie musieli wiele wydawać na utrzymanie dróg. - Zadowolone mogą być też osoby, które nie lubią zimna. Wysokość wydatków na ogrzewanie też może być miłym zaskoczeniem - mówi.

- Ale jeśli spojrzeć na tę sytuację z większej perspektywy, uwzględniając fakt, że jest to pochodna szerszych procesów związanych ze zmianami klimatycznymi, to już nie mamy się z czego cieszyć. Ciepłe zimy pogłębiają panująca suszę i zwiastują kolejne bardzo upalne lato. Owszem, nie jest tak, że w przeszłości nie zdarzały się podobne sytuacje, ale były to jednak przypadki incydentalne. Badania wskazują bowiem jednoznacznie na ocieplenie klimatu, które jest owocem działalności człowieka - zauważa.

Łukasz Berlik wskazuje, że to owoc spalania paliw kopalnych. - Ale to tylko jeden z czynników. Inne to wycinanie ogromnych połaci lasów, zaburzanie stosunków wodnych czy produkcja tworzyw sztucznych - wylicza.

Co lekka zima oznacza dla nas w praktyce? - Już teraz trzeba uważać na kleszcze. Z kolei z powodu suszy może być mniej problemów z komarami, ponieważ te potrzebują wody do rozrodu. Ale marna to pociecha mając na uwadze, że spadek poziomu wody w rzekach i zbiornikach wodnych równa się nie tylko gorszym plonom i wyższym cenom żywności, ale i rosnącym problemom z dostępem do wody pitnej - opisuje prezes OTP.

- To, że może nam zabraknąć wody w kranach wydaje się niewyobrażalne, ale to rzeczywistość dla coraz większej liczby ludzi, także w Polsce. I wbrew temu, co twierdzą osoby negujące ocieplenie klimatu, nie jest to wymysł ekologów. Problemy z dostępem do wody prognozowane są przez ekspertów przygotowujących analizy na zlecenie rządu - zaznacza Łukasz Berlik.

Co możemy zrobić, aby przeciwdziałać negatywnym zmianom klimatu? Czy z powodu ocieplenia mogą do nas zawitać nowe zwierzęta? Więcej na ten temat w programie "Gość nto".

Za nami Wybory Miss Rypin Agra 2023

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

A co to za temat...Czyżby wodociągi zamierzały podnieść cenę za metr sześcienny wody. Za chwile zapewne spadnie tona hektolitrów deszczy i będzie w lipcu zagorzenie powodziowe ...

Niech się może przyroda sama reguluje, a nie nakręca przez pseudo ekologów...

G
Gość

To czy ocieplenie jest w wyniku działalności człowieka, zdania naukowców są podzielone. W historii Ziemi klimat zawsze się zmienia. Dowodem na to są odwierty z wiecznej zmarzliny z prehistorii. Europa propaguje że to z winy człowieka, bo chce ściągać dodatkowy podatek. W globalnej emisji Europa to zaledwie 10% ilości CO2. Co z resztą, Chinami, Indiami, Rosją, USA, oni to olewają, tylko UE wychodzi przed szereg, obniżając poziom życia mieszkańców.

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska
Dodaj ogłoszenie