Liliowiec rdzawy to kwiat jak z babcinego ogródka, ale świetnie wygląda w każdym ogrodzie. Posadź go, a będzie na lata

Liliowce to kwiaty, które trochę przypominają lilie, ale są od nich łatwiejsze w uprawie i mniej wymagające. Obecnie liliowce można kupić w sklepach ogrodniczych w tysiącach odmian – mają różne kolory i wielkość. To przeróżne mieszańce i mieszańce mieszańców, które wyglądają pięknie, ale miewają też swoje kaprysy. W tym zalewie nowych odmian warto sobie przypomnieć o starym gatunku. To liliowiec rdzawy. Może nie jest tak spektakularny, jak niektórzy jego nowi kuzyni, ale jest to roślina „nie do zdarcia”. To właśnie te liliowce królowały w polskich ogrodach przed laty. Mogą kojarzyć się z przysłowiowym (albo dosłownym) babcinym ogrodem, ale wcale nie są passé. W dodatku pasują do ogrodu w każdym stylu i udadzą się nawet początkującym ogrodnikom.

Ten liliowiec ma kwiaty o dość wąskich płatkach, w rdzawopomarańczowym kolorze. Przez środek każdego biegnie żółty, wąski pasek, żółta jest także tzw. gardziel kwiatu. Kwiaty wyrastają na szczytach nagich pędów. Na jednym może być kilka, a nawet kilkanaście, a rozwijają się one kolejno. Wprawdzie każdy jest otwarty tylko przez jeden dzień, ale ponieważ jest ich więcej, roślina kwitnie długo. Pojedyncze kwiaty, które już przekwitły, warto usuwać – łatwo je odłamać u podstawy. Dzięki temu nie będą zawiązywać owoców, tylko tworzyć nowe kwiaty.
Liliowiec rdzawy jest dość wysoki – kwiaty mogą mieć 120-150 cm wysokości. Do tego jest kępa niższych liści (70-90 cm). Są one długie, wąskie i ładnie przewieszają się. Mogą się kojarzyć z trawą ozdobną.

Ten liliowiec ma niewiele odmian ozdobnych. Najbardziej popularny jest liliowiec rdzawy Kwanso – o większych i pełniejszych kwiatach. Jest też Kwanso Variegata, który dodatkowo ma jasne pasy na liściach. Można spotkać też odmianę Hemerocallis fulva ssp. aurantiaca, która ma żółte kwiaty.

Ten liliowiec kwitnie latem – najczęściej od czerwca do sierpnia.

Tak. Liliowiec rdzawy jest wieloletni i naprawdę trwały. Może zdobić ogród nawet przez kilkadziesiąt lat.

Polecamy też: Ten liliowiec zakwita już w maju. Zobacz, jaki liliowiec ozdobi ogród najwcześniej

To wyjątkowo uniwersalna roślina. Lubi słońce i dobrze się w nim czuje, ale może też rosnąć w lekkim cieniu. Zniesie też mocniejszy cień, ale wtedy nie licz na kwiaty. Liliowiec rdzawy najbardziej lubi żyzną, próchniczą glebę, ale rośnie na każdej w miarę typowej ziemi ogrodniczej. Może rosnąć w miejscu, gdzie jest dość mokro (np. na obrzeżu oczka wodnego), ale poradzi sobie także w suchszym, a przejściowa susza też nie robi na nim większego wrażenia. Podobnie jak mróz, czy miejskie zanieczyszczenia. To wytrzymała i tolerancyjna roślina.

Ten liliowiec wymaga minimum pracy – wiosną warto go zasilić nawozem. Bardzo dobrze sprawdza się obornik suszony (moje właśnie taki dostają) oraz kompost. Nie wymagają nawozów mineralnych, ale jeśli zdecydujesz się na taki, wybieraj dla roślin kwitnących. Stosuj go z umiarem.
Tych liliowców nie trzeba ich osłaniać przed zimą, a podlewać można tylko, jak naprawdę przedłuża się susza. Jedyne, co warto zrobić (poza bieżącym usuwaniem kwiatów), to ścięcie łodygi, gdy już przestanie tworzyć kwiaty i zacznie zasychać. Taki badyl po prostu nieładnie wygląda. I to cała praca przy tych roślinach.

Sprawdź: Dlaczego liliowiec jednak nie kwitnie? Na to zwróć uwagę

Sadzonkę tych roślin warto kupić – ale zwróć uwagę na nazwę, a nie tylko kolor kwiatów, bo wiele nowych odmian również ma pomarańczowe kwiaty. Liliowiec rdzawy to po łacinie Hemerocallis fulva i czasem właśnie tę nazwę można znaleźć na etykiecie. Jeśli masz zaprzyjaźnionego ogrodnika, możesz go poprosić o sadzonkę – wystarczy wykopać kawałek kępy i posadzić u siebie. Liliowce ładnie się rozrastają (ale nie są uciążliwe). W ten sposób można rozmnożyć liliowce wiosną i jesienią.