Lockdown w Czechach od 22 października. W czwartek Czesi zamykają sklepy, punkty usługowe, nie można się swobodnie poruszać

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Most Karola w Pradze podczas pierwszego lockdownu w marcu 2020 roku.
Most Karola w Pradze podczas pierwszego lockdownu w marcu 2020 roku. Eduard Erben/SPUTNIK Russia/East News
Czeski rząd zdecydował, że od czwartku 22 października zamyka większość sklepów i obiektów usługowych. Nie można się też swobodnie poruszać.

Czynne mogą być tylko sklepy spożywcze, drogerie, apteki i stacje paliw. Pewne wyjątki wprowadzono też w usługach.

Wychodzić z domu można tylko na najpotrzebniejsze zakupy, do pracy, lekarza oraz do rodziny, ale w celu świadczenia niezbędnej pomocy bliskim.

Maseczki są obowiązkowe nawet w samochodach, jeśli się jedzie razem z osobą spoza grona domowników.

Można przebywać w lesie, parku oraz w domach letniskowych, ale tylko w grupach dwuosobowych lub w gronie domowników.

Wyjazd wypoczynkowy do hotelu jest zakazany.

Ograniczono też kontakty między ludźmi, spotykać się można tylko w gronie dwóch osób, chyba że są to osoby wspólnie mieszkające.

Informując o nowych ograniczeniach premier Republiki Czeskiej Andrej Babisz przeprosił Czechów, że nie przewidział takiego rozwoju sytuacji. Uznał jednak, że jest to niezbędne dla zdrowia ludzi.

Na razie ograniczenia wprowadzono do 3 listopada.

We wtorek w Czechach poinformowano o prawie 12 tysiącach nowych zachorowań na koronawirusa. To tak jakby w Polsce zachorowało ponad 40 tys. osób w ciągu jednego dnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska