Ludmiła Kozłowska znów na terytorium UE. Od dwóch dni przebywa w Berlinie

WE, źródło: Onet
facebook.com/ODFoundation/
Ukraińska szefowa Fundacji Otwarty Dialog Ludmiła Kozłowska od dwóch dni jest w Berlinie. Wpis do Systemu Informacyjnego Schengen – zastosowany przez polską władzę - uniemożliwiający Kozłowskiej powrót do UE, funkcjonował niecały miesiąc.

Ludmiła Kozłowska wylądowała w Berlinie 11 września rano. W czwartek 13 września weźmie udział w wysłuchaniu w Bundestagu. Jak dowiedział się Onet, wydanie wizy było związane z „interesem narodowym Niemiec”.

Deportacja Ludmiły Kozłowskiej ciągle wywołuje kontrowersje

14 sierpnia Ludmiła Kozłowska, ukraińska szefowa Fundacji Otwarty Dialog została deportowana z terytorium Unii Europejskiej przez wzgląd na wpis do Systemu Informacyjnego Schengen (SIS) wystosowanego przez władze polskie. Motywacją jego zastosowania była negatywna opinia ABW dotycząca wniosku Kozłowskiej o zezwolenie na pobyt rezydenta długoterminowego w UE. Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego, Stanisław Żaryn, stwierdził, że negatywna opinia ABW wynikała z „poważnych wątpliwości” dotyczących finansowania kierowanej przez Ludmiłę Kozłowską Fundacji Otwarty Dialog.

W rozmowie z Onetem Ludmiła Kozłowska tłumaczyła, że wpis jest osobistą zemstą Mariusza Kamińskiego:

To już kolejna próba ABW atakowania i zdyskredytowania Fundacji Otwarty Dialog. Wcześniej Mariusz Kamiński zlecił szefom MSZ ogólną kontrolę fundacji oraz przymusową wymianę zarządu. Później była kontrola celno-skarbowa fundacji, która miała na celu doszukanie się nieprawidłowości w naszych działaniach. Sprawdzano, dlaczego jednej lub drugiej osobie, przesiedleńcom i wojskowym z Ukrainy, wydawaliśmy pomoc humanitarną lub kamizelki kuloodporne. Tu też niczego się nie doszukano, bo to jest normalna działalność takich organizacji jak nasza.

Kozłowska w ubiegłym tygodniu otrzymała oficjalne zaproszenie na wysłuchanie w niemieckim parlamencie. Szefowa Fundacji Otwarty Dialog może przebywać na terenie Unii Europejskiej ze względu na specjalną wizę. Z informacji Onetu wynika, że wydanie wizy było umotywowane „interesem narodowym Niemiec”.

Wysłuchanie „Prawa człowieka w niebezpieczeństwie – demontaż praworządności w Polsce i na Węgrzech” odbędzie się 13 września w Bundestagu. Ludmiła Kozłowska będzie miała swoje wystąpienie:

Opowiem na nim, jak polskie władze za pomocą dezinformacji, personalnych ataków i całego aparatu państwowego w postaci służb specjalnych, prokuratury, policji i przy pomocy kontroli celno-skarbowych, próbowały wyrzucić mnie z Polski. Obecna władza twierdzi, że szkodzę interesowi Polski. Ja uważam, że bronię interesu Polski i Europy, które nie są zbieżne z interesem PiS.

Wydanie wizy ostrzeżeniem z Niemiec?

Warto podkreślić, że wydanie wizy Ludmile Kozłowskiej może być pewnego rodzaju ostrzeżeniem ze strony Niemiec. Polska już kolejny raz skorzystała z wpisu do Systemu Informacyjnego Schengen (dzięki niemu można zakazać wjazdu do kraju lub nakazać jego opuszczenie).

W listopadzie 2017 r. na teren Polski nie został wpuszczony Światosław Szeremeta, sekretarz ukraińskiej Komisji ds. Wojen i Represji Politycznych. Podobnie jak Kozłowska, Szeremeta uzyskał wizę z ambasady Niemiec. To pozwoliło mu na wjazd do Berlina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska