Maliny sprawią, że przejdą ci nerwy

Redakcja
Latem powinniśmy się objadać przede wszystkim owocami, które rosną u nas. Są pyszne i zdrowe.

Natomiast na importowane - pomarańcze, kiwi czy grejpfruty - przyjdzie czas w zimie. Akurat teraz mamy pod dostatkiem czereśni. - Pewnie mało kto zdaje sobie z tego sprawę, ale są one bogate w potas, który wpływa pozytywnie na pracę serca i cały układ krążenia - podkreśla specjalistka od żywienia Aldona Witkowska. - Z kolei zawarta w nich witamina C podnosi odporność, zapewni też naszej skórze ładny, delikatny wygląd.

Czereśniami można objadać się do woli, gdyż są niskokaloryczne. Sto gramów tych owoców zawiera bowiem tylko 55 kalorii. Są one polecane jako natutralny lek na zaparcia, ponieważ przyspieszają przemianę materii i dzięki nim organizm pozbywa się szybko toksyn.

- Nie zapominajmy o rabarbarze, choć nie dla każdego ma on zachęcający smak - mówi Aldona Witkowska. - W tym specyficznym owocu występują jednak bardzo ważne dla nas minerały i mikroelementy: potas, żelazo oraz magnez, a także witaminy: C, E i PP.

Jednocześnie trzeba pamiętać, że owoc ten - ze względu na zawarte w nim składniki - nie każdemu służy. Na przykład powinny się go wystrzegać osoby cierpiące na kamicę nerkową, u których rozpoznano kamienie pochodzenia szczawianowego, gdyż w rabarbarze występuje kwas szczawiowy. Należy też mieć na uwadze, że ów kwas wchodzi w związki z wapniem i w ten sposób pozbawia organizm tego cennego minerału.

Pamiętajmy też o malinach, które są nie tylko pyszne, ale mają dużo witaminy C oraz witamin A, B1, B2, PP. Dostarczają sporo żelaza, fosforu i miedzi. Działają uspokajająco.

Sok z malin rozgrzewa, więc bywa niezastąpiony przy wszelkich przeziębieniach. Natomiast picie naparu z ich liści poleca się przy leczeniu biegunek oraz można go stosować przy zapaleniu jamy ustnej.

Koniec czerwca i początek lipca to również okazja, by rozsmakować się w truskawkach. Są skarbnicą żelaza i witaminy C - mają jej więcej niż cytryny i grejpfruty. Zawierają też witaminę A, B1, B2 oraz PP, która m.in. reguluje dotlenienie krwi.

Niektórzy ludzie są jednak uczuleni na te owoce. Truskawki są bowiem alergenem same w sobie, a ponadto wyzwalają substancję zawartą w naszym organizmie - histaminę endogenną. Każdy z nas ją ma, lecz tylko u niektórych po zjedzeniu truskawek występuje uczulenie. Objawia się ono wysypką na ciele, bólami brzucha, mdłościami, a nawet może dojść do wymiotów i biegunki. W tym przypadku najprostszym sposobem na uniknięcie przykrych dolegliwości jest... niejedzenie truskawek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska