Ostatni dzień indywidualnego ścigania w gdańskiej hali Olivia był poświęcony walce o medale na 1000 metrów. Faworytką do złota na tym dystansie była Natalia Maliszewska (ŁKS Juvenia Białystok), która w piątkowych eliminacjach najszybciej pokonała kilometr. W niedzielne przedpołudnie 27-latka z Podlasia nawiązała do świetnych przejazdach dzień i dwa dni wcześniej. Maliszewska wygrała w półfinale, a w biegu medalowym, dzięki atakowi na pozycję liderującej Kamili Stormowskiej (GKS Stoczniowiec Gdańsk) na ostatnim okrążeniu, finiszowała jako pierwsza i tym samym sięgnęła po kolejne złoto podczas tego weekendu. Druga – podobnie jak przed rokiem – była Gabriela Topolska (Juvenia), a trzecia – Nikola Mazur (Stoczniowiec).
– Wiedziałam, że muszę wyczekać swój moment. Spodziewałam się szybszego ataku Nikoli na Kamilę. Wzięłam sprawy w swoje ręce i zaatakowałam jako pierwsza – relacjonuje swój bieg Maliszewska.
Interesująco zapowiadała się również rywalizacja mężczyzn na tym dystansie. Główni kandydaci do medali stanęli na wysokości zadania. Dzięki wspaniałemu finiszowi nowym mistrzem Polski na 1000 metrów został Michał Niewiński (Juvenia). Srebro przypadło Diane Sellierowi (Stoczniowiec), a na najniższym stopniu podium stanął Łukasz Kuczyński (Juvenia).
– Chciałem być bardziej skuteczny po dwóch sobotnich dystansach. Jest satysfakcja u mnie z tego złota, bo nie jest łatwo zdobyć tytuł przy tak silnej obsadzie – mówi Niewiński, który z poczuciem zadowolenia kończy sezon. – Głównym celem były mistrzostwa świata juniorów. Lepiej nie mogłem sobie wymarzyć pożegnania z tą kategorią wiekową: złoto na 500 metrów, brąz na 1000, do tego rekord świata – wymienia 19-latek z Juvenii.
W klasyfikacji wielobojowej kobiet zwyciężyła Maliszewska, za którą uplasowały się Mazur i Topolska. Najlepszym wieloboistą wśród mężczyzn został Sellier. Drugi był Kuczyński, a trzeci – Niewiński.
– Jedyne, co chciałam podczas tych mistrzostw, to obronić tytuły na 500 metrów i w sztafecie kobiet. Dodatkowe medale to coś, co przygarnęłam z otwartymi ramionami – dodaje Maliszewska.
W rywalizacji sztafet najlepsze okazały się pierwsze ekipy Juvenii Białystok, które w finałach kobiet i mężczyzn przyjechały przed Stoczniowcem Gdańsk i drugimi kwartetami podlaskiego klubu. Dla Juvenii był to niezwykle udany weekend – jej zawodnicy zdobyli łącznie 14 medali (6 złotych, 3 srebrne, 5 brązowych), wygrywając tym samym klasyfikację medalową MP.
MP w short tracku były ostatnią imprezą w sezonie, który był niezwykle owocny dla biało-czerwonych na międzynarodowej arenie. Polscy łyżwiarze zdobyli siedem medali podczas zawodów Pucharu Świata, a Maliszewska i Sellier uplasowali się odpowiednio na drugim i trzecim miejscu klasyfikacji generalnej tego cyklu na dystansie 500 metrów. Ponadto, biało-czerwoni wywalczyli po dwa krążki podczas ME w Gdańsku (srebro Maliszewskiej na 500 metrów, brąz męskiej sztafety) i MŚ juniorów w Dreźnie (złoto na 500 i brąz na 1000 metrów Niewińskiego), a na zimowym Olimpijskim Festiwalu Młodzieży Europy (EYOF) we Włoszech nasi nastoletni łyżwiarze ośmiokrotnie stawali na podium.
– Zawodnicy przystąpili do nowego czterolecia z bagażem doświadczeń. Wiedzieliśmy, że drzemie w nich duży potencjał, ale nie do końca radzili sobie mentalnie ze startami na najwyższym poziomie. Jestem dumna, że wreszcie dorośli do możliwości swojego ciała. Pojawiła się u nich gotowość do walki w kluczowych momentach, a także świadomość własnych możliwości. Szanujemy każdego przeciwnika, ale chcąc należeć do czołówki, musimy wygrywać z najsilniejszymi – podsumowuje Urszula Kamińska, trenerka reprezentacji Polski w short tracku.
– Patrząc całościowo na sezon, generalnie był on bardzo udany. Oczywiście, czekaliśmy na wisienkę na torcie, czyli medal MŚ w Seulu. Kilku zawodników miało na to szansę, ale taki jest sport. Fajnie, że męska część kadry ruszyła do przodu i to naprawdę mocno. Poza medalami Selliera i Kuczyńskiego w PŚ doczekaliśmy się też sukcesów Niewińskiego w Dreźnie, w tym rekordu świata juniorów na 1500 metrów. Z kolei na EYOF tacy zawodnicy jak Hania Mazur, Kornelia Woźniak, Dominik Palenceusz czy Krzysiek Mądry pokazali się ze świetnej strony. Cieszymy się, że poszerzyło się grono zawodników osiągających sukces i liczymy na dalszy progres w kolejnych latach – dodaje Konrad Niedźwiedzki, dyrektor sportowy Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego.
Organizatorem MP w short tracku był Polski Związek Łyżwiarstwa Szybkiego oraz GKS Stoczniowiec Gdańsk. Partnerem głównym wydarzenia był PGE Polska Grupa Energetyczna S.A., a partnerem instytucjonalnym – Ministerstwo Sportu i Turystyki. Partnerami zawodów byli Województwo Pomorskie, miasto Gdańsk, 4F, Weron.pl, MCC Medale oraz Rehasport.