Minister pracy Jolanta Fedak proponuje, żeby Polacy oszczędzający na przyszłe emerytury więcej pieniędzy płacili do ZUS-u, a mniej do otwartych funduszy emerytalnych. To dobry pomysł?
- Z punktu widzenia przyszłych emerytów - nie. Obecnie na składki emerytalne przeznaczamy ok. 20 procent dochodów. Nieco ponad 12 procent trafia do ZUS-u, a reszta do otwartych funduszy. I tak powinno zostać.
- OFE rządzą naszymi pieniędzmi lepiej niż ZUS?
- System emerytalny oparty jest na dwóch filarach - ZUS-ie i OFE. Obie instytucje mają na celu zabezpieczenie emerytalne Polaków, ale osiągają to innymi metodami. ZUS od razu wydaje pozyskane pieniądze, a OFE je inwestują. Gdy dwa lata temu sytuacja na rynkach finansowych była dobra, padały pomysły podniesienia składki na OFE kosztem tej na ZUS, teraz - ze względu na problemy budżetu państwa - pada zgoła odmienna propozycja. Obie są złe.
- Dlaczego?
- Ponieważ system musi być stabilny i oparty na równowadze obu filarów. Dziś tak jest, z lekką przewagą ZUS-u, i tak powinno zostać. Zawirowania na rynkach finansowych i doraźne problemy budżetowe nie powinny mieć znaczenia, ponieważ gdy po latach będziemy odbierali swoje emerytury, nikt już nie będzie pamiętał o tych okolicznościach.
- Gdyby pomysł minister Fedak wszedł w życie, w przyszłości nasze emerytury byłyby niższe?
- Powiedziałbym inaczej: ZUS swoje wpływy od razu wydaje na świadczenia dla obecnych emerytów i tym samym zaciąga u pracujących dług, który kiedyś ma im spłacić. OFE odwrotnie - inwestują pieniądze, więc z wyprzedzeniem pracują na przyszłą spłatę długu wobec nas. Teraz zabierają nam pieniądze, żebyśmy w przyszłości mogli z nich żyć.
- Czyli im więcej dostają OFE, tym dla nas lepiej?
- Fundusze potrafią zarabiać, ale i - w razie kryzysu - tracić. Jednak faktem jest, że gdy więcej pieniędzy trafia do ZUS-u, rosną też przyszłe zobowiązania państwa. A liczba emerytów też będzie rosła, więc ze spłatą może być krucho. Dlatego wierzę, że pomysł pani Fedak upadnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?